niedziela, 1 listopada 2015

Tak mało czasu, czyli o tym, gdzie mnie znów wcięło.

Wbrew temu, co pewnie być powinno, albo co większość myśli, że będzie - nie, nie będzie o Halloween ani o Wszystkich Świętych. Pisałam na ten temat już rok temu i moje zdanie nie zmieniło się specjalnie od tamtego momentu. 
Jeśli nie wycinam dyniowych strachów i nie robię pająków, duchów i zombie na wzór tych robionych z dzieciakami w pracy, to co zajmuje mój czas na tyle, że zasypuje mnie znów tygodniowa lawina nieogarniętych komentarzy i zaległych wpisów u moich obserwowanych (jak Wy ze mną wytrzymujecie?!)?
To wszystko wina szydełka!
W czasie, kiedy Górnik był u mnie na urlopie skorzystaliśmy z jedynego słonecznego dnia tych dwóch tygodni i wybraliśmy się do Tarnowa na małe zakupy. Zadowolona jestem maksymalnie, bo może i nie dużo, ale najpotrzebniejsze rzeczy udało się nabyć. 
Poza tym wpadliśmy też do pasmanterii, bo jak to ja - fajnie zobaczyć, a może coś się spodoba? 
No i spodobało się. Idealnie mięciutka, lekko puchata włóczka w kolorze letniego nieba... Choć był mały dylemat między tym właśnie błękitem, a kremowym... Stanęło na niebieskim i kiedy już mój Mężczyzna wrócił do siebie ja sięgnęłam po szydełko i w trzy dni powstał cieplutki szaliko-komin, który jeszcze prawdopodobnie zostanie przerobiony na szalik, gdyż jest zbyt ciężki w grubości typowo "kominowej".
Do tego na blogu szkoły szydełkowania znalazłam bardzo fajny filmik instruktażowy i niedługo skończę czapkę do kompletu.
Oprócz tego postanowiłam spróbować zarobić kilka groszy na nadchodzących świętach i zajmuję się produkcją choinkowych gwiazdek i dzwonków. W planach mam również aniołki, dziś znalazłam wreszcie idealne moim zdaniem wzory i czas najwyższy zabrać się do pracy. :) Narzeczony namawia mnie jeszcze na bombki, ale to wyższa szkoła jazdy z suszeniem i usztywnianiem, więc nie wiem czy się zbiorę w sobie.. Bardzo możliwe, bo są nie tylko czasochłonne, ale i bardzo efektowne. 
Dodatkowo zaczęłam się też udzielać na forum rękodzieła, na razie tylko w wątkach szydełkowych i ogólnych, ale może z czasem wkręcę się w coś jeszcze, np. w kartki okolicznościowe, lub idąc dalej drogą włóczki i kordonka - w druty?
Myślę również o założeniu drugiego bloga, właśnie z rękodziełem, a w zasadzie z instrukcjami jak coś zrobić krok po kroku na szydełku. Pamiętam, że na początku mojej przygody z szydełkowaniem strasznie mi brakowało takich opisów, tłumaczeń schematów graficznych...
Jednak mam już te dwa blogi a czasu mało, zdjęciowego ostatnio prawie w stu procentach przejął Narzeczony (za co mu strasznie dziękuję, bo pewnie tamten adres już dawno by umarł), na tym prawie mnie nie ma i nie wiem jak udałoby się wcisnąć jeszcze jeden, zwłaszcza, że tam posty nie byłyby takie hop siup, wszystko wymagałoby dokładnej dokumentacji zdjęciowej i rozbudowanych, jasnych opisów.
Jednak wiem, że jeśli chcę teraz czy w przyszłości zarabiać coś na wykonywanych własnoręcznie ozdobach czy ubraniach, to własna strona Internetowa jest prawie koniecznością. Tak samo jak współprace, blogi tematyczne trochę inaczej działają jeśli o to chodzi, nie wystarczy sama przyjemność pisania i wirtualni dobrzy znajomi, potrzebna jest też reklama, dodatkowe materiały, komentarze osób które już coś ode mnie nabyły.
Trzeba to jeszcze dobrze przemyśleć, czy to dobry moment, dobry pomysł. 
Ale w końcu mam coś, co bardzo lubię...poza książkami, bo w tych mam teraz zaległości, a Dyskusyjne Kluby Książki zobowiązują.;)

A zdjęcia moich obecnych wyrobów bliżej świąt. :D

49 komentarzy:

  1. Bardzo podziwiam za umiejętności i za plany na przyszłość, pasje są w modzie! Czekam niecierpliwie na efekty, które obiecujesz pokazać. A blog czy strona robótkowa to tez świetny pomysł, ależ będziesz zajęta...może zastąpisz książkę tradycyjna audiobookiem, będziesz słuchać i szydełkować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to zupełnie nie dla mnie. Nic nie jest w stanie zastąpić papierowej wersji. :)

      Usuń
  2. Super,że masz pasję,może o biznesie szydełkowym pomyślisz?:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, nawet w kilku opcjach :D ale za mało umiem :O więc to na razie pewnie tylko takei dorabianie będzie, o ile coś się uda:)

      Usuń
  3. Kiedyś działałam coś drutami, na ogół były to jakieś koszmarne szaliki kilometrowej długości:)
    Szydełko było jak dla mnie zbyt frustrujące i nie dogadywaliśmy się za dobrze;)
    Teraz moda na robienie na drutach wraca- i fajnie, bo miło jest założyć na siebie coś, co samemu się zrobiło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w moim przypadku jest odwrotnie, z drutami nie potrafiłam się dogadać, dlatego skończyłam z szydełkiem :D ale może teraz, kiedy wiecej umiem i mam większą cierpliwość? kto wie... Moda wraca, ale ceny dobrej włóczki.. masakra, trzeba chyba owce kupić:D

      Usuń
    2. I to jest myśl:D:D:D:D
      Oprócz produkcji szalików i innych rękodzieł będziesz mogła zacząć także produkcję oscypków, bunca i żyntycy:D

      Usuń
    3. o, za oscypek, zwłaszcza grillowany to mogłabym zabić:D

      Usuń
  4. Świetny plan, i pomysł na tematyczny blog też. Powodzenia !!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Choinkowe gwiazdki moja babcia kiedyś nam zrobiła na szydełku. Są śliczne, zwłaszcza jak są jeszcze obsypane brokatem i potem wisząc na choince tak się pięknie mienią od światła lampek choinkowych ;)
    Czekam w takim razie na zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, to prawda:) właśnie mi podpowiedziałaś, że muszę brokat kupić, bo mam tylko kordonek ze srebrną nitką do wykończeń:D

      Usuń
  6. Ale zazdroszczę! Już kiedyś zastanawiałam się, żeby nauczyć się tak wspaniałej umiejętności manualnej, ale jestem kompletnym beztalenciem :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. próbować trzeba, może nie okazałoby się to aż tak trudne :) sama próbowałam chyba z siedem razy, dopiero teraz się udało:D

      Usuń
  7. Podziwiam ludzi, którzy takie rękodzieła wykonują. :) ja nie mam do tego kompletnie cierpliwości i wszystko po 5 minutach mi się nudzi, a po 10 zaczyna denerwować.
    Taki blog na pewno byłby ciekawą opcją i sama chętnie bym na niego zaglądała pooglądać co i jak. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to prawda, mnie wkurza strasznie jak się pomylę, od razu rzucam to i kilka dni leży, bo mam focha:D

      Usuń
    2. A no u mnie pewnie byłoby identycznie. :D

      Usuń
    3. ale z czasem foch przechodzi i każdy kolejny jest krótszy :P

      Usuń
  8. myślę, ze spokojnie możesz swoje rękodzieła publikować tutaj! :) Jako posty o innej tematyce- mniej zamieszania, a przynajmniej wszystko w jednym miejscy byś miała :)
    Zazdroszczę, że lubisz takie rzeczy, mnie jakoś one nie wychodzą :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pokazywać Wam tak, ale jeśli chodzi o reklamowanie tego bloga jako miejsca szydełkowego, to nie chcę. Tutaj mam grono ważnych dla mnie czytelników, piszę o różnych rzeczach i nie chciałabym, żeby czytało je więcej osób, które wejdą tu tylko ze względu na to, co tworzę.

      Usuń
  9. O proszę, rozwijasz się. Wiem o Twojej pasji, bo kiedyś wspominałaś o tym na blogu i prezentowałaś niektóre dzieła. Gdy blog powstanie, pochwal się nim, bo chętnie poczytam i pooglądam Twoje prace :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wspominałam prawie rok temu. :O I nie raz już obiecywałam, ze coś tu pokażę, a ciągle mi schodzi. W tym roku na początku grudnia na pewno pojawi się kilka zdjęć, nie ma innej opcji!:)

      Usuń
  10. Jak ja kocham Tarnów :-)
    Ja to nie mam cierpliwości do takich robótek. Na szydełku nigdy nic nie robiłam, ale na drutach próbowałam. I nie wiem jak to jest możliwe, ale zawsze a to zgubię parę oczek, a to sobie dorobię :-P i wychodzi co wychodzi :-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a to Ty gdzieś stąd jesteś? :O
      Też mi się często oczka mylą, teraz walczę z głową anioła i nie mogę się doliczyć tych oczek, albo za dużo, albo nagle za mało :O

      Usuń
    2. Studiowałam w Tarnowie licencjat i mam tam rodzinę:)

      Usuń
  11. Ja też ostatnio zaniedbywałam czytelników ale już nadrabiam :P

    Ps. I jak w Tarnowie? Zmienił się coś?:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tych zauważonych przeze mnie zmian to tylko kawiarnia w tramwaju jest nowością:D

      Usuń
  12. Z pewnością wpisy z rękodziełem będą bardzo pracochłonne i będą wymagały niezwykłej precyzji i dokładności. A tutaj nie możesz tego wrzucać? Podziwiam za taki ogromny wachlarz pomysłów. Ja również uwielbiam różne rzeczy tworzyć, ale przy mojej dwójeczce coś nie mogę wziąć się w garść. Jak już coś zacznę robić, to albo wołają pić, jeść, kupę itd, lub chcą robić ze mną i wtedy wołają nożyczki, papier, klej ... więc tak czy owak nie mam możliwości na spokojne tworzenie i działanie w tej materii. Zapraszam do mnie www.4razym.blogspot.com nominowałam Ciebie do LBA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj wrzucać będę na pewno, ale nie chcę z tego miejsca robić bloga typowo szydełkowego, nie chcę dodawać jego adresu do moich wyrobów... To takie bardziej osobiste miejsce;)
      A to nie tylko dzieci tak mają, zawsze jak mam wenę i myślę sobie "dzisiaj zrobię dużo okrążeń albo kilka elementów" to zaraz ktoś coś chce :O
      dziękuję, zajrzę na pewno:)

      Usuń
  13. pokaż swoje prace jestem ciekawa:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś robiłam na drutach, ale teraz już nie pamiętam jak to się robi xd i też robiłam takie obrazki metodą krzyżykową, ale nie mam pojęcia jak to się fachowo nazywa.
    PS wysłałam zaproszenie na bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba haft?:P nie jestem pewna, ale chyba mi się gdzieś na forum w oczy rzuciły te krzyżyki ;)
      dzięki, już patrzę:)

      Usuń
  15. Podziwiam cię, ja nigdy nie miałam cierpliwości ani zdolności do jakichkolwiek robótek ręcznych:) A twoje wyroby chętnie bym zobaczyła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cierpliwości chyba można się nauczyć:) pewnie z początkiem grudnia będą:)

      Usuń
  16. ja mam dwie lewe ręce dlatego podziwiam Twoją pasję

    OdpowiedzUsuń
  17. oho! widzę, że nie próżnujesz :) do szydełkowania ponoć trzeba mieć cierpliwość :) pokaż swoje dzieła :)

    OdpowiedzUsuń
  18. To jest wielkie szczęście, móc zamienić talent i pasję w pieniądze, bo nie każdy ma taką możliwość. Myślę, że powinnaś spróbować iść w tym kierunku, najwyżej się nie uda, ale przynajmniej będziesz miała świadomość, że zrobiłaś wszystko, co było można. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, szczęście, bo ciężko jest wystartować.. ale próbować trzeba, nic nie tracę, a mogę zyskać:)

      Usuń
  19. Ale zazdroszczę umiejętności robienia takich rzeczy :) ja się zaraziłam "przepisem" na robienie bałwanków ze skarpetek i już dzisiaj próbowałam, żeby się wprawić i żeby na święta wyszły idealne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie słyszałam o czymś takim, ale zaraz nadrobię :D powodzenia!:)

      Usuń
  20. To jesteś uzdolniona i masz dużo kreatywności w sobie, jak robisz takie ciekawe rzeczy, aż nie mogę się doczekać kiedy je zobaczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do wszystkiego mam zwory, zamieniam tylko narysowane wzorki na coś rzeczywistego ;)

      Usuń
  21. no cóż nie wiedziałem, że masz takie talenty jeżeli chodzi o robienie ozdób choinkowych w tym bombek, chętnie zobaczę jakieś próbki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś już o tym pisałam, ale daaawno;) niedługo będą.

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz! :)
Nie spamuj, nie zapraszaj - odwiedzam każdego, kto zostawi po sobie ślad.
Nie bawię się w obserwację za obserwację - obserwuję tylko te blogi, które regularnie odwiedzam.
Konstruktywna krytyka mile widziana. ;-)


Wszystkie zdjęcia i teksty na blogu są mojego autorstwa (a jeśli nie, to są odpowiednio podpisane), zabrania się więc ich kopiowania bez mojej zgody!