Tak, wiem, znów nawaliłam. Obiecałam Wam ten post w weekend, a dziś mamy wtorek, w dodatku już wieczór. Jeśli mam coś na swoją obronę, to niewiele, ale postaram się bardzo szybko wyjaśnić co i jak, a potem przejść do moich szydełkowych dokonań.
Czwartek był dniem szydełkowego nadrabiania, bo okazało się, że suknia anioła jest zbyt duża w porównaniu do reszty (jakiś błąd powielany w schemacie - wg bardziej doświadczonych pań). Sprężyłam się więc maksymalnie i w jeden dzień wyczarowałam mniejszą suknię.
Myślałam, że zdążę wszystko upiąć w piątek do godziny 16:00, bo pracuję wtedy mniej, ale niestety z przyczyn ode mnie niezależnych musiałam iść do pracy cztery godziny wcześniej i szydełkowe dzieła zeszły na dalszy plan.
Weekend zleciał więc na usztywnianiu i suszeniu robótek. Od razu odnotowałam, że muszę się zaopatrzyć w większą ilość szpilek, bo te, które mam wystarczyły do upięcia zaledwie połowy i musiałam to rozłożyć na dwa dni. Drugim problemem okazał się brak odpowiedniej formy do usztywniania aniołkowej sukienki i dużego dzwonu, a trzeba je było odpowiednio mocno naciągnąć.
Poniedziałek zleciał równie szybko, w pracy od 12:00, potem ćwiczenia fitness o których na pewno rozpiszę się w kolejnym poście. I jeszcze jeden miły akcent - wreszcie znalazłam wymarzony piekarnik i wczoraj dostarczył mi go kurier. Chrzest bojowy w postaci jabłecznika a potem pieczonych udek z kurczaka zaliczony. Jakiś wypiekowy post też się stworzy, teraz mogę szaleć. ;)
Zostawmy jednak na razie i fitness i ciacha, wróćmy do szydełka, bo to ma być główny motyw tego posta.
Dzwon powstał z pierwszej, za dużej sukni. Usztywniłam mu nieco inaczej dół, dorobiłam zawieszkę i mam nadzieję, że uda się go zagospodarować do jakiegoś świątecznego stroika. Lepiej się suszył, bo pasował na kubek i jest mocniej naciągnięty.
Skoro był duży dzwon, to muszą być i małe. Na razie powstało pięć, ale wzór nie do końca mi się podoba, ciągle szukam schematu, z którego robiłam dzwonki w zeszłym roku i jeśli znajdę, to prawdopodobnie jeszcze z dziesięć maluchów powstanie.
Śnieżynki
Obecnie sztuk dwanaście, wszystkie z zawieszkami, już czekają na choinkę. Wczoraj znalazłam jeszcze dwa bardzo fajne i proste wzory, w weekend znów się pobawię. Zdecydowanie mój ulubiony element świątecznych dekoracji. Bardzo szybko się je robi (ok 20 minut jedna) i są najbardziej efektowne. Niestety trzeba uważać, bo nie każdą nitką wyjdzie nam taki sam wzór jak na modelu pokazowym i mam kilkanaście gwiazdek, które nawet po usztywnieniu nie są podobne do śnieżynek.
Z tego wzoru planuję w przyszłości zrobić serwetę elementową, ładnie wyglądają ułożone blisko siebie.
Na dziś to tyle. Mam jeszcze jedną serwetę świąteczną, w choinki, jednak nie jest wykrochmalona, bo to inne proporcje krochmalu (powyższe prace są sztywne, niemal twarde, serwetka nie może taka być) i nie miałam już czasu, poza tym brakło by mi szpilek na upięcie jeszcze tak dużej serwety. Na dniach skończę granatowy bieżnik z różą i wyprasuję obie rzeczy jednocześnie, pewnie przed świętami pojawi się tu jeszcze jeden post szydełkowy.
Dla mnie ten aniołek jest idealny:) On i śnieżynki podobają mi się najbardziej.
OdpowiedzUsuńcieszę się;)
UsuńAniołek super, masa roboty za tobą, chylę czoła, robi się świątecznie, a jeszcze jak napomknęłaś o jabłeczniku i kurczaku, to głodna się zrobiłam...
OdpowiedzUsuńu mnie pod tym względem już dawno, nad choinkami siedziałam od początku września, ale jeszcze się powstrzymuję przed dodawaniem, bo trochę mnie denerwują reklamy świąteczne od listopada..i sama nie chcę być autorką takich reklam zbyt wcześnie :)
Usuńmasz do tego talent :)
OdpowiedzUsuńchyba kwesta wprawy :)
Usuńja bym nie miała cierpliwości :)
UsuńŚnieżynka - coś pięknego!! Cudo!
OdpowiedzUsuńdziękuję :) mój ulubiony wzór :)
UsuńAle masz talent, piękne ozdoby na Święta:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
dziękuję;)
UsuńAle piękne!!! Naprawdę śliczne!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńWszystko super, ale anioł urzekł mnie najbardziej! Piękny. <3
OdpowiedzUsuńdzięki za miłe słowa;)
UsuńSama prawda. :)
UsuńPojęcia nie miałam, że taka zdolna babka z Ciebie! :) Łał, jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:D
UsuńPiękne, zawsze chciałam umieć robić takie cudeńka. Bardzo podoba mi się ta śnieżynka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńto prostsze niż się wydaje :)
UsuńCudowności, bardzo ładnie Ci wyszły.
OdpowiedzUsuńŚnieżynki są przecudowne, faktycznie będą się rewelacyjnie prezentować na serwecie.
A co do aniołka, to mi się podoba, jest uroczy.
Dziękuję bardzo:)
Usuńpiękne te prace! Fakt- Aniołek chyba wygrywa, ale te śnieżynki też są urocze :)
OdpowiedzUsuńaniołek i gwiazdka coś wspaniałego:D
OdpowiedzUsuńdzięki :D
Usuńotwórz sklep:D
Usuńjuż działam w tym kierunku :D
UsuńAnioł cudny, ale widzę, że z Ciebie perfekcjonalistka :)
OdpowiedzUsuńto prawda... może dlatego, że zbyt często oglądam prace doświadczonych pań, które zajmują się takim tworzeniem od lat i mają mega wprawę..
UsuńPrzepiękne dekoracje :) Uwielbiam takie szydełkowe robótki - sama nie mam cierpliwości do tego :)
OdpowiedzUsuńkiedyś też nie miałam, ale im ładniej wychodziło tym cierpliwość była większa;)
UsuńO matuchno jakie Ty cudeńka robisz Kobieto Twoje ręce to skarb;}. Zawsze marzyłam żeby na święta obwiesić się śnieżynkami ale moje zdolności stanęły na kwadracie i koniec kropka;}}
OdpowiedzUsuńDo tej konkretnej śnieżynki wystarczy umieć łańcuszek, słupek i półsłupek, gwiazdki są proste:)
Usuńnigdy nie byłam fanką takich wyrobów dlatego nie mogę powiedzieć, że mi się podobają, ale podziwiam cierpliwość w ich robieniu, o! :D
OdpowiedzUsuńnie wszystkim musi się wszystko podobać, to normalne :)
UsuńBardzo precyzyjne wykonanie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńJesteś usprawiedliwiona :D
OdpowiedzUsuńJeju, masz talent, to, co robisz jest piękne :D
jeszcze nic ciekawego, dopiero zaczęłam, a nie chcę też ludziom zaśmiecać tablicy pokazując się częściej niż raz dziennie XD
OdpowiedzUsuńok, wytrwam :D
UsuńPrzepiękne prace! Zakochałam się wręcz w nich! Gratuluję.
OdpowiedzUsuńKiedyś też szydełkowałam a teraz nie pamiętam w ogóle jak się to robiło :p masz jakąś stronę krok po kroku?:p
OdpowiedzUsuńna początku z tego się uczyłam http://www.greyworm.net/majka/index.php?go=robotki/kurs_szydelkowania
Usuńa potem z filmików z youtube :)
Śliczności :))
OdpowiedzUsuńdziękuję;)
UsuńMam nadzieję, że twoje anioły nie czytają blogów, bo ten pierwszy chyba popełniłby seppuku. Śliczny jest, czepiasz się. A poza tym jak mówiła moja historyca w liceum: Jakim żeś mnie Boże stworzył, takim i mnie masz...
OdpowiedzUsuńTo wtedy kiedy pletliśmy androny. :))
Takiego anioła sama bym postawiła na komodzie...
chyba po prostu za dużo oglądam rzeczy wykonanych rzez wprawne już ręce bardziej doświadczonych pań... i one wszystko takie równiutkie, jak w modelach przykładowych :O
UsuńMoja babcia przyniosła kiedyś do domu koszyczek wielkanocny zrobiony na szydełku, a potem utrwalony (solą?), by dało się go naprawdę używać. Fajne wspomnienia, dzięki za to! :)
OdpowiedzUsuńsolą, cukrem, mąką ziemniaczaną, zależy co komu pasuje :) ja anioła robiłam na mąkę, ale widzę, że chyba trochę przez to stracił biel i teraz wezmę sól :)
UsuńPrzepiękny aniołek! To wszystko zresztą jest piękne. Chciałabym tak umieć! Mam nadzieję, że kiedyś się nauczę. ;))
OdpowiedzUsuńto tylko cierpliwość potrzebna, bo proste jest:)
UsuńJakie to wszystko ładne! Masz dziewczyno rekę do szydełka ;). Chciałabym umieć zrobić cos takiego, ale o ile w kopiowaniu i przerabianiu rysunków byłam zawsze dobra, to inne twórczości manualne mnie przerastały. Zazdroszczę i podziwiam. Śnieżynki na choince lub w oknie musiałyby wyglądać bajkowo!
OdpowiedzUsuńo, to ja znów do rysowania lewa jestem :D ale może to i dobrze, gdyby każdy umiał wszystko to byloby nudno :D
UsuńJakie piękne! :O
OdpowiedzUsuńKiedyś sama próbowałam coś stworzyć na szydełku, ale zdecydowanie nie mam do tego cierpliwości :D
o tak, tego trzeba mieć sporo ;D
UsuńJak dla mnie, wyszło Ci to wszystko idealnie, ale ja tam się nie znam na szydełkowaniu :D W każdym razie, bardzo mi się podoba! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczne jest to co robisz. Przez młodych zapomniane. Super hobby. Pozdrawiam i zapraszam do siebie. :D
OdpowiedzUsuńTy podziwiasz osoby wyszywające a ja te co śmigają na szydełku Piękne ozdoby:)
OdpowiedzUsuń