poniedziałek, 27 października 2014

Książkowy challenge. :)

Miałam podjąć to wyzwanie daaaawno, bo natknęłam się na post z tej serii u Silavy (z jej bloga pochodzą również tłumaczenia kolejnych punktów) już jakiś czas temu, jednak zawsze było coś ważniejszego, coś bardziej na czasie i aż korciło, żeby o tym napisać, a dodawania notek dzień po dniu, czy co dwa-trzy dni wolałabym uniknąć. I tak mało czasu poświęcam na czytanie Was (zimą to na pewno zmieni się!) więc nie mogę wymagać, żebyście siedzieli u mnie częściej. Automat z dodawaniem postów ustawić łatwo, dużo trudniej potem ogarnąć komentarze i tego typu sprawy.
Jestem molem książkowym, bez dwóch zdań. Gdybym mogła, to pół wypłaty przeznaczyłabym na książki... Ale, że nie zarabiam, to i problem z upychaniem ich gdzieś potem sam się rozwiązuje, bo kupuję sporadycznie - najczęściej polując na okazję. Oczywiście zapowiedziałam już K., że pierwszą rzeczą jaką kupimy do naszego wspólnego mieszkania będzie... nie, nie łóżko, a gdzie tam! Porządny regał na książki!:D Na szczęście on też czytać lubi, więc przynajmniej nie wystawi mnie kiedyś za drzwi wraz z kartonami wypakowanymi moimi ulubionymi dziełami.
Ale do rzeczy! usprawniłam trochę wyzwanie, żeby nie dodawać po jednym pytaniu do posta a potem nadrabiać, szukać pozostałych żeby doczytać. W całości będzie to zdecydowanie lepiej wyglądało. Postaram się w miarę streścić, bo pewnie ludzie, których tego typu książki nie interesują zasną szybciej niż przy kubusiowych mruczankach w dzieciństwie. ;-)


1. Najlepsza książka, którą czytałaś w zeszłym roku.
Ciężko wybrać jedną. Ostatni rok był chyba najbardziej zaczytany jak do tej pory, poza tym przed wybraniem książki czytam jej recenzje żeby sprawdzić, czy warto się za nią zabrać, więc naprawdę ciężko postawić na jeden, czy choćby kilka tytułów, wszystkie były dobre.

2. Książka, którą czytałaś więcej niż trzy razy.
Niewiele jest takich książek. Niby chciałabym wrócić do niektórych, jednak ciągle jest tak wiele nowych pozycji do przeczytania, że zwyczajnie nie byłoby możliwości żeby się ze wszystkim wyrobić. Jest książka, którą pamiętam jeszcze z podstawówki - Bracia Lwie Serce. Czytałam ją kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt razy. I za każdym razem wzruszałam się tak samo. Z pewnością moje dzieci też kiedyś poznają tę książkę.

3. Twoja ulubiona seria.
Nie sposób wymienić jednej. Z pewnością Wiedźmin, od którego zaczęła się moja przygoda z fantastyką. Czarne Kamienie Bishop, Sagi Sandemo, przygody Harrego Hole autorstwa Jo Nesbo, Pieśń Lodu i Ognia Martina, Millenium Larssona... To te najważniejsze.

4. Twoja ulubiona książka z twojej ulubionej serii.
O nieee, tego na pewno nie da się wybrać!

5. książka, która cię uszczęśliwiła.
Neil Daniels - Iron Maiden. Kompletna, nieautoryzowana historia bestii. Zdecydowanie! Nie dość, że o moim ulubionym zespole, to jeszcze ciekawie napisana i pełna zdjęć. Jeden z najlepszych prezentów jaki dostałam!

6. Książka, która sprawiła, że byłaś smutna.
Morze miłości z Sagi o Czarnoksiężniku Margit Sandemo. Skończyłam i uświadomiłam sobie, że moja przygoda z Ludźmi Lodu i rodziną czarnoksiężnika Moriego trwająca przez osiemdziesiąt dwa tomy i kilka miesięcy właśnie dobiegła końca. I nie będzie już nic więcej.

7. Książka, która cię rozśmieszyła.
Cała seria Czarne Kamienie napisana przez A. Bishop jest bardzo zabawna, zwłaszcza Lucivar Yaslana i Daemon Sadi. A zwłaszcza ich wspólne dialogi dosłownie zwalały mnie z nóg. Mistrzem dialogów jest także Sapkowski, czytając Wiedźmina nie raz uśmiech gościł na mojej twarzy.

8. Najbardziej przereklamowana książka.
Zmierzch? Pięćdziesiąt twarzy Greya? Te dwie jako pierwsze przychodzą mi na myśl. Przez Zmierzch mimo szczerych chęci nie dałam rady przebrnąć, Greya przeczytałam, niby lekka historyjka, szybko się czyta, ale język jest okropny, a bohaterka w ogóle bez charakteru.

9. Książka, która wydawała się fajna, lecz taka nie była.
Saga Endera: Mówca umarłych. Po pierwszej, rewelacyjnej części miałam wielką nadzieję na kolejne, jednak druga nawet w małej części nie dorównuje pierwszej.

10. Książka, która przypomina ci o domu.
Seria przygody Tomka Wilmowskiego autorstwa Alfreda Szklarskiego. Czytałam ją wiele lat temu, jakoś najbardziej kojarzy mi się z łóżkiem, ciepłym kocem i mlekiem prosto od krowy w ulubionym kubku. ;-)

11. Książka, której nienawidzisz.
Są w ogóle takie? Jest kilka, których nie lubię, ale jeśli nie lubię, to zwyczajnie nie czytam.

12. Książka, którą kocham i nienawidzę jednocześnie.
Alkaria. Znalazłam przypadkiem na jakiejś stronie z e-bookami, nie było tam nawet jej autora. Strasznie mi się spodobała z powodu historii jaką opowiada, ale masakrycznie skonstruowane opisy przyrody zniechęcają mnie do przeczytania jej kolejny raz. W końcu przebrnąć przez kilkustronicowe opisy łąk czy lasów, bez których książka z pewnością nie miałaby prawie ośmiuset stron to nie lada wyzwanie... Nawet Orzeszkowa wysiada!

13. Twój ulubiony pisarz.
Znów ciężko wymienić jednego. Na pewno Andrzej Sapkowski. Maxime Chattam, Jo Nesbo, Stephen King, George Martin, Stieg Larsson, Anne Bishop. Chyba wystarczy. ;-)

14. Ekranizacja książki, która została źle nakręcona/wyreżyserowana.
Wiedźmin, bez dwóch zdań! Żebrowski był ok, ale strasznie poobcinali wszystko. Wątku jednej z najważniejszych postaci, Ciri, praktycznie nie ma. A smok... Dobra, ja wiem, że to nie Hollywood czy jakaś inna potężna wytwórnia zatrudniająca najlepszych fachowców od grafiki i efektów specjalnych, jednak ten filmowy smok z Wiedźmina ani trochę nie zasługuje na swoje imię - Villentretenmerth.

15. Ulubiony męski charakter.

Geralt z Rivii, Harry Hole, Lucivar Yaslana, Daemon Sadi, Tengel Dobry, Heike z Ludzi Lodu, Mikael Blomkvist... Fajnych mężczyzn w książkach jest zdecydowanie więcej niż kobiet.

16. Twój ulubiony damski charakter.
Surreal SaDiablo z serii Czarne Kamienie. Kobieta z charakterem jakich mało spotkałam do tej pory. Była prostytutka, która staje się płatną zabójczynią, jedna z najsilniejszych które żyją, z szarym kamieniem. Niejednemu facetowi dała popalić. ;-) 

Tak samo Lisbeth Salander, fenomenalna hakerka, a to co zrobiła z kuratorem... Mega.
I Sol z Ludzi Lodu. Wiele było ognistych kobiet w książkach Margit Sandemo, ale sprytnej czarownicy Sol nie dorówna żadna!

17. Twój ulubiony cytat z ulubionej książki.
Nie pomyl nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu z Wiedźmina. 

I Va'esse deireadh aep eigean(coś się kończy, coś się zaczyna) również z serii o Geralcie z Rivii. :)

18. Książka, która cię rozczarowała.
Lśnienie Kinga. Znajomi ostrzegali - nie czytaj wieczorem ani w nocy, wiem, że lubisz, ale to nie jest dobra książka na taką porę, będziesz się bać. No cóż... Nie wiem, gdzie mam szukać tego strachu, bo jakoś gdzieś uciekł i nie chciał się pokazać. Nastawiałam się na świetny horror, a dostałam historię małego chłopca z kilkoma dziwnymi, mało strasznymi zjawiskami.

19. Ulubiona książka, która została nakręcona.
Wiele jest książek, które czytałam i zostały zekranizowane... Najlepsza to chyba seria o Harrym Potterze. I trylogia Millenium.

20. Twój ulubiony romans.
W ogóle nie czytam takich książek. Mój anioł zemsty przychodzi mi na myśl, ale to tylko krótkie opowiadanie.

21. Pierwsza powieść, którą zapamiętałaś czytając.
Sama nie wiem, czytam odkąd pamiętam, bajki, baśnie, legendy... Od zerówki na pewno, może jeszcze wcześniej... Więc ciężko sobie przypomnieć tak odległe rzeczy. Pamiętam oczywiście kilka tytułów, historii, jednak która była pierwsza powiedzieć nie potrafię.

22.książka, która sprawiła, że płakałaś.
Wspominałam już o niej kiedyś: Ketchum Jack - Dziewczyna z sąsiedztwa. Historia dwóch dziewczyn, które trafiły pod opiekę swojej krewnej, matki, która miała wyłącznie synów. Po różnych strasznych historiach z maltretowaniem starszej z nich, psychicznie chora opiekunka wypala jej rozgrzanym przedmiotem 'jedyne miejsce na ciele w którym kobieta tak naprawdę pragnie mężczyzny' na skutek czego dziewczyna umiera. Przeczytałabym jeszcze raz, ale nie jestem w stanie i pewnie nigdy nie będę. Zwłaszcza od momentu w którym dowiedziałam się, że to historia oparta na faktach.

23.Książka, którą chcesz od dłuższego czasu, ale jeszcze jej nie ma.
Kolejna część Pieśni Lodu i Ognia. Czekam, czekam, czekam... I chyba się nie doczekam. :<

24.Książka, którą powinno przeczytać jak najwięcej osób.
Banalne, ale na pewno będzie to Mały Książę. Fakt, książka jest trudna, ale naprawdę piękna. I Carrie Kinga. Niby trochę nierzeczywiste, ale można się dowiedzieć czym grozi wyśmiewanie się ze słabszych.

25.Bohater, z którym masz najwięcej wspólnego.
Szczerze mówiąc nie identyfikuję się w ten sposób z bohaterami. Raczej wybieram spośród nich jakieś wzorce przyjaciół, partnerów... Co nie oznacza, że w realnym życiu dążę do ich poszukiwania. To tylko wyimaginowane ideały.

26.Książka, która zmieniła twoją opnię o czymś.

Prawdopodobnie to najtrudniejsze pytanie z całego wyzwania. Czytam głównie fantastykę, a tam wiadomo... walka dobra ze złem, wędrówki, smoki, elfy, ogólnie magia... Są różne rzeczy, które zwracają moją uwagę...ale żeby były to jakieś poważne zmiany, to raczej nie.

27.Najbardziej zaskakujące zakończenie.

Nie wiem, czy będzie ono najbardziej zaskakujące, ale jako pierwsze przyszło mi na myśl. A jest to zakończenie książki Las cieni (autor Thiliez Franck). Książka mnie trochę nudziła, fakt, ale takiego końca nie spodziewałabym się za nic na świecie. Nie będę pisać czego dotyczył, bo może ktoś by chętnie sobie przeczytał, a znając koniec nie jest to już tak przyjemne. Polecam!;)

28.Twój ulubiony tytuł książki.
Nie oceniam książek po tytułach, tak samo, jak okładkach.

29.Książka, której wszyscy nienawidzą, ale ty ją lubisz.
Nic nie przychodzi mi do głowy i wątpię, że udałoby się znaleźć taką książkę nawet po dłuższych poszukiwaniach.

30. Twoja ulubiona książka.
To się często zmienia. Zbyt dużo czytam żeby podać jedną czy nawet kilka książek.





Jakby ktoś też chciał odpowiedzieć na te punkty, to chętnie poczytam Wasze odpowiedzi, dajcie znać w komentarzu. :-)

24 komentarze:

  1. Też bardzo lubię fantastykę i marzę o wielkim regale z książkami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciężko wybrać wśród tylu książek! Też zaczytywałam się w Sadze o Ludziach Lodu i zawsze mnie wkurza, gdy ktoś, kto nie czytał, nazywa sagę romansidłem. Fantastyki czytam mało, bardziej wolę klasykę, ale parę punktów nas łączy, zwłaszcza ten z najbardziej przereklamowaną książką. Jak najbardziej się zgadza, bo Grey, mimo że czyta się go lekko, jest koszmarnie napisany.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm, ze trzy razy, a może nawet i więcej, czytałam "Potop". Teraz bym chyba już nie przebrnęła, ale był okres, kiedy szalenie mi się podobał. Podobnie jak (w dzieciństwie) "Klimek i Klementynka". Teraz rzadko wracam do przeczytanych książek, tyle ich na mnie w piwnicy czeka.
    Najbardziej przereklamowaną dla mnie była "Samotność w sieci", dobrnęłam do pięćdziesiątek strony może, a na filmie co chwilę szłam robić herbatę, czyli nudy na pudy. Uwielbiam za to Marqueza, Isabel Allende, Tengela, Villemo (kiedyś się zaczytywałam) i Jakuba Wędrowycza też.

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja mam taki dylemat z filmami.. jak ktoś pyta o ulubiony, to nigdy nie potrafię wybrać jednego ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Regał z książkami mam, taki jak sobie wymarzyłam. Osobiście teraz za fantastyką nie przepadam, bardzo mocno stąpam po ziemi.Pomyśleć, że kiedyś uwielbiałam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś zakochana w fantastyce, to widać :) moje odpowiedzi różniłyby się diametralnie od Twoich :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałabym zrobić sobie taki challenge jednak mam tak mało czasu na czytanie książek, że nie wiem jakby to miało u mnie wyglądać. Niestety.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawy tekst....
    Książki są ważne bo otwierają gotowość na zmianę życia... bez nich nie wyobrażam sobie życia, głównie czytam książki z psychologii, czasem są one naukowe ale i tak ciekawe...
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. O matko, aleś odwaliła kawał roboty...
    Nie potrafiłabym odpowiedzieć na większość tych pytań z prostego powodu. Mam sklerozę w ilościach przemysłowych na stanie, więc uciekają mi tytuły i nazwiska. Na pewno w głowie siedzi mi "Madame" Libery i ją czytałam kilka razy. Co do Millenium, Liz S., Sapkowskiego i Wiedźmina zgadzam się z tobą we wszystkich punktach. Ostatnie moje odkrycie to "Trociny" K.Vargi i nowa książka Pilcha "Wiele demonów". I jeszcze "Ości" Karpowicza.
    A z klasyki - niedościgły "Mistrz i Małgorzata", "Lolita". Z Endera też czytałam tylko pierwszą część, ale najpierw widziałam film. Nie wiem, czy to jest dobra kolejność.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale się rozpisałaś, ale to dobrze fajnie jest to poczytać i dowiedzieć się o Twoich upodobaniach czytelniczych.
    Ja też uwielbiam czytać najbardziej lubię książki Karen Kingsbury szczególnie książki : "Tańcz ze mną", "Przytul mnie", "Pomimo wszystko" i "Już na zawsze". Są wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A teraz też czytam Ludzi Lodu. Trochę za bardzo pokrętna jak dla mnie i znów mam przerwę, a to już drugie podejście, bo mimochodem złapałam się za "Cienie z przeszłości" i się zaczytuje w tej sadze! A do 23go tomu LL wrócę zaraz jak skończę ;) A kocham Raiję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rzeczywiście sporo czytaszn:) Aż mi głupio, że ja czytam tak mało.

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdy przeczytałam fragment o przygodach Tomka Wilmowskiego napinanych przez Alfreda Szklarskiego przypomniały mi się czasy mojego dzieciństwa :) Hha uwielbiałam Bosmana Nowickiego za jego humor, a Smuga był taki męskiiii :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja także marzę o regalr, biblioteczce z książkami. U mnie chwilowo zastój z czytaniem z powodu braku czasu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Może za jakiś się zbiorę i zrobię ten chellenge :D

    OdpowiedzUsuń
  16. A teraz się tłumacz - dlaczego nie przeczytałaś Zmierzchu? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nudził mnie. Edzio to typowy bohater dla sweetaśnych nastolatek (bez urazy oczywiście! Wiem, że książka może się podobać i normalnym dziewczynom, po prostu przy czytaniu od razu widziałam stado 13 latek z dzióbkami, bo on taaaki fajny). A Bella w ogóle bez charakteru, jej jedynym wyczynem było to, że wreszcie zdecydowała się którego faceta chce wybrać... Lubię wampiry, ale zdecydowanie w mniej romantycznej opowieści. ;)

      Usuń
  17. Nie przepadam za tego typu łańcuszkami, ale ten jest genialny :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Popieram ulebrzydule! Łańcuszki są moim zdaniem bez sensu, chyba, że są o czymś konkretnym, a taki książkowy wciąga do czytania. Choć ja też czytam głównie fantastykę, to jednak mamy zupełnie inne upodobania :D Pozdrawia ciemnowłosa blondynka będąca książkoholikiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kawał dobrej roboty.
    Twoja miłość do książek jest imponująca.
    Ja większości z tych tytułów nawet nie znam. Fantastyka to zdecydowanie nie moja bajka. ale wiem kto to jest wiedźmin i Harr Poter ;-)

    Osobiście jestem fanką Coehla, w każdej ilości i wydaniu. Moja ulubiona to Brida, choć w sumie to każda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już od jakiegoś czasu myślę, żeby się za jakąś jego książkę zabrać, ale to nie moje klimaty, że tak powiem, i boję się, że będę męczyć.

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz! :)
Nie spamuj, nie zapraszaj - odwiedzam każdego, kto zostawi po sobie ślad.
Nie bawię się w obserwację za obserwację - obserwuję tylko te blogi, które regularnie odwiedzam.
Konstruktywna krytyka mile widziana. ;-)


Wszystkie zdjęcia i teksty na blogu są mojego autorstwa (a jeśli nie, to są odpowiednio podpisane), zabrania się więc ich kopiowania bez mojej zgody!