Warto czekać? Pewnie, że warto!
Już jutro o tej porze będę czekać na przystanku na PKS, którym przyjedzie. Niesamowita chwila, ten pierwszy moment kolejnego spotkania!
Zeszłoroczny urlop K. zleciał zbyt szybko. Niestety zawsze tak jest, że wspólne dni mijają z prędkością światła, a czekanie na kolejne spotkanie ciągnie się w nieskończoność.
Ledwo otworzymy oczy, to już trzeba kolację szykować... Nie, nie przesypiamy całych dni, po prostu takie głupie mam wrażenie, że te kilkanaście godzin mija jak chwila. Od tamtego urlopu minął ponad rok, czternaście miesięcy dokładnie. Dla mnie to czternaście miesięcy planowania, wybierania miejsc, w które warto iść, układanie w myślach tras spacerów...
Jednak to zupełnie inne uczucie, kiedy jadę do niego, niż kiedy on przyjeżdża. Fakt, lubię te wyjazdy, jego miasto, które kiedyś pewnie będzie również moim miastem, uliczki po których chodzimy, nawet kiedy ma ochotę iść już do domu, a ja wymyślam sobie powrót piechotą i przez to czeka nas kolejne pół godziny chodzenia. Miejsca, w które mnie zabiera, no i przede wszystkim jego rodzinę, która sprawia, że wyjazdy są zawsze bardzo miłe. A kiedy w końcu będzie tutaj...
Wreszcie można pokazać miejsca, które lubię, a których nie udało się nam zobaczyć w zeszłym roku przez wielkie upały w ciągu dnia i plagę komarów wieczorami, gdy wreszcie robiło się chłodniej. Spacery po lesie, na bobrowisko... W miejsce, gdzie byłam kiedy po raz pierwszy rozmawialiśmy przez telefon i tak urzekł mnie jego głos... Kolorowe liście na drzewach, które w lesie wyglądają fenomenalnie, grzyby, wspólne gotowanie...
Razem nawet te najprostsze czynności nabierają innego, lepszego znaczenia.
Te chwile są najpiękniejsze. Magia wspomnień, setki zdjęć, które kiedyś wywołamy i umieścimy w naszym wspólnym albumie, a być może niektóre z nich będą zdobiły pokój w ładnych ramkach. Spotkania, o których kiedyś będzie można opowiadać dzieciom...
Dobra, głupoty gadam, nigdy nie byłam dobra w pisaniu takich sentymentalnych notek, ale chcę tutaj zostawiać choć małe ślady swoich uczuć, spraw, które są dla mnie naprawdę ważne, a nie tylko jakieś suche notki o rzeczach, które dotyczą mnie w bardzo małym stopniu.
Poza tym pewnie pożegnam się w Wami na tydzień lub dwa. Mamy zbyt mało czasu żeby się sobą nacieszyć, bo od końca urlopu do Barbórki zostanie półtora miesiąca, które trzeba będzie znów przeżyć samotnie, więc teraz szkoda mi nawet kilku chwil na Internet. Wybaczcie, jeśli nie będzie mnie tu zbyt wiele.
Będziecie razem i to się liczy! :))
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że celebrujesz takie chwile! Oby tak dalej... :)
OdpowiedzUsuńJa przez ponad trzy lata byłam w związku na odległość i wiem, jakie to jest męczące. Człowiek nie może się nacieszyć obecnością ukochanej osoby. Takie chwile mijają szybko i trzeba je świętować, także dobrze Cię rozumiem:). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŻyczę więc by czas się dłużył :)
OdpowiedzUsuńZostanie Ci wybaczone, spędźcie te dni intensywnie :)
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem, dlatego zapomnij o internetowym świecie i cieszcie się każdą chwilą:)
OdpowiedzUsuńTo wcale nie są głupoty. Piszesz co czujesz i wyczuwam te emocje i Twoją ekscytację w tym wszystkim, co Cię czeka. Pozostaje mi tylko życzyć udanego czasu spędzonego razem. Owocnego, że tak powiem :D
OdpowiedzUsuńNie jesteś dobra w pisaniu sentymentalnych notek? JESTEŚ BARDZO DOBRA!
OdpowiedzUsuńAh, te piękne uczucie zakochania... Niech Wam trwa jak najdłużej! :)
OdpowiedzUsuńHah nic tylko celebrować takie chwile razem i starać się, by trwały jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńUdanego urlopu :) Korzystaj i ciesz się chwilą, która trwa ;)
OdpowiedzUsuńAle wy się chyba częściej widujecie, niż raz na 14 miesięcy, na Boga! No, w każdym razie wykorzystajcie każdą chwilę:)) Aha, nie zapominajcie o jedzeniu i oddychaniu...
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam pięknych wspólnych chwil. Niestety tak to bywa, że jak się fajnie czas spędza to nie wiadomo kiedy on zlatuje...
OdpowiedzUsuńNie piszesz głupot. Piszesz o tym co ważne dla Ciebie, co ma dla Ciebie znaczenie, wspominasz. To piękne. Życzę Wam jak najwspanialej spędzonych chwil razem.
OdpowiedzUsuńPiękne słowa, fajnie że umiesz wyrażać swoje myśli i zawsze fajnie będzie je za jakiś czas przeczytać i poczujesz tą chwilę którą teraz się cieszysz.
OdpowiedzUsuńCzas zawsze szybko mija, gdy spędzamy go w towarzystwie wyjątkowych dla nas osób.
Życzę Wam udanych chwil razem ! :)
Ciekawy post. Warto trzymać pamiątki także w ten sposób, a po latach móc do nich wrócić :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze i najpiękniejsze wspomnienia są w naszych głowach ;)
OdpowiedzUsuńcudownych chwil życzę ;))
Nami się nie przejmuj, weź nawet o nas nie myśl! :) teraz najważniejsi jesteście wy i wasz czas :)
OdpowiedzUsuńOj, jakie znowu głupoty? Mi się zawsze po takich postach ciepło na sercu robi ;)
OdpowiedzUsuńDoskonale znam to uczucie oczekiwania i radosnego napięcia :) nacieszcie się sobą :)
OdpowiedzUsuńKorzystaj póki możesz. Ciesz się miłością i bądź szczęśliwa :-D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Życzę więc jak najlepiej spędzonego czasu razem. :-)
OdpowiedzUsuńMile spędzonych chwil życzę ;)
OdpowiedzUsuńzatem odpoczywajcie razem ;))
OdpowiedzUsuńMiłość na odległość nie jest łatwa ale jest w niej czekanie i radość z każdego spotkania ....
OdpowiedzUsuńżyczę samych dobrych dni
pozdrawiam
dobrycoach.bloog.pl
Cieszę się więc sobą, cieszcie się w spokoju :)
OdpowiedzUsuńDziewczyno cieszcie się każdą chwilą, bo one tak szybko mijają! Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjakby to moja mama powiedziała "mieszkamy na odległość, ale ledwo tata wyjedzie już za nim tęsknię" jeśli jest w waszy przypadku tęsknota zawsze to miłośc i szczęscia gołąbeczki! trzymam kciuki za was:)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałam sobie stare czasy :'-) Dobrze, że zbierasz te chwile, dadzą siłę na długą wspólną przyszłość. Rzadko kiedy myśli się, że przeżyjemy razem z ukochaną osobą jakieś dziesiątki lat, żyjemy chwilą. Aż tu nagle ślub, dzieci, codzienność i .... dwadzieścia lat razem!
OdpowiedzUsuńzyczę ci tego co te 29 osób przedemną... i tak jak one twierzę, że ta notatka jest dość udaną sentymentalną notatką.
OdpowiedzUsuńzresztą nie ważne co my twierdzimy... To przecież twoje miejsce w sieci.
ciesz się chwilą...
właśnie dla takich chwil warto tak tęsknić za sobą.
też byłam w związku na odległośc, heh jak mi się ciepło robi na wspomnienia tych powrotów. Bajka.
czekam na relacje z powrotu.
Moja pierwsza miłość to własnie było takie jeżdżenie, wyczekiwanie, tęsknienie, w myślach prowadzenie zapisków, że to i to miejsce koniecznie musi NAS poznać. Ale było. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDoskonale Cie rozumiem. Zanim przeprowadzilam sie do Wloch przez prawie 4 lata zylam w zwiazku na odleglosc.
OdpowiedzUsuńMiłość, ach! Wspaniałe uczucie :)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny.
Wszystkiego dobrego :)
Nie piszesz głupot! Po prostu jesteś bardzo szczęśliwa. :)
OdpowiedzUsuń