niedziela, 6 września 2015

Zahasłowana.

Skleroza? W tym wieku?! Dla pewności po dowód jeszcze raz sięgnę, no ale jak byk koło zdjęcia rocznik 1993 stoi, znaczy ni mniej, ni więcej niż 22 nie mam i teorię o pogorszeniu się mojej pamięci wraz z wiekiem odrzucić z marszu trzeba.
Problemów z pamięcią nigdy jakoś szczególnie nie miałam. No dobra, może coś mi się tam zapomniało w szkole, w czasie sprawdzianu zwłaszcza, ale to przecież bardziej z lenistwa niż z faktycznych przerw w działaniu części mojego mózgu za pamięć odpowiedzialnej.
A i Wredniak nie raz wspominał, że same niepotrzebne rzeczy mi w głowie siedzą i to wszystko dawno powinnam już pozapominać.
Czemu więc na moim ekranie raz po raz pojawia się ten irytujący komunikat?!

Błąd odczytu.
Wprowadzono błędne hasło.

Przecież nigdy nie byłam jedną z tych, co ustawiają sobie jedno hasło na wszystkie konta i potem jeszcze zapisują je w bezpiecznym miejscu, żeby mimo codziennego używania go nie zapomnieć.
Hasła różnorodne, kilkunastoznakowe to dla mnie żadna nowość, odkąd zaczęłam swoją przygodę z różnego rodzaju forami, blogami i fotoblogami zawsze pilnowałam, żeby hasła się nie powtarzały, żeby w razie jakiejś draki z jednym kontem wszystkie inne były bezpieczne. I żeby regularnie je zmieniać.
Działało, dość długo.
Ba, raz nawet, przy słynnym opublikowaniu w Internecie listy haseł z kilku tysięcy kont portalu chomikuj nie musiałam się o nic martwić, nawet nie sprawdziłam, czy na tej liście jestem. Zmieniłam hasło, to jedno, chomikowe i nie trzeba było się zastanawiać, czy mogą dzięki tej opublikowanej informacji wejść na mój profil na jakimś innym portalu.
Bo niby chomik pusty, nie publikowałam na nim nic, ale gdyby hasła były takie same, to przecież mail mógłby być zagrożony, facebook czy jakieś forum tematyczne, gdzie intruz byłby mi potrzebny jak wełniany szalik w trzydziestostopniowym upale.

Jak to zapamiętywałam?
Szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Wszystko zawsze naturalnie wychodziło, po prostu wchodziłam na jakąś stronę, klikałam zaloguj i automatycznie moje palce latały po klawiaturze wpisując odpowiedni login i hasło.
Problemów nie miałam nigdy.
Aż do czwartku.

Znów wpadło mi do głowy, żeby przejrzeć swoje teksty, być może zacząć je gdzieś publikować. Weszłam w odpowiedni folder, klikam i...

Błąd odczytu.
Wprowadzono błędne hasło.

Czwarty dzień próbuję sobie przypomnieć, jakie to hasło mogłam ustawić na moje pliki. Na pewno nic trudnego, straszak zwykły, żeby zniechęcić innych użytkowników poprzedniego laptopa do zapuszczania się w ogóle w moje foldery.
A teraz klops.
Listę haseł spisałam, obecnych, jak i tych, których dawno już nie używam.
Myślę, kombinuję i wklepuję.
Nic.

I co teraz?
Złamanie hasła to prawie niemożliwa rzecz. Próbowałam już kiedyś, dawno temu z efektem dość marnym. Teraz pewnie lepiej nie będzie. 
Albo inaczej, możliwa, ale droga.
Chyba jedyne, co można, to porzucić tamte teksty, zostawić na wieczne niedodanie, schowane gdzieś głęboko, czekając na lepsze czasy, kiedy być może technologia się jeszcze rozwinie.
Eh, te blond pomysły.

74 komentarze:

  1. Dlatego ja niczym 80letnia pani, hasła różne spisuję. Pamięć ludzka niestety jest zawodna, a ja nie chcę pewnego dnia zostać w czarnej de:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz to wiem :P albo zacznę wszędzie ustawiać takie powyżej 10znaków, te zawsze pamiętam:D

      Usuń
  2. Ja tez , niestety mam notes do zapisywania haseł, bo przekonałam się, że z czasem potrafię zapomnieć czy litera w haśle była duża czy mała, nie mówiąc o znakach specjalnych, a jeśli tych kont jest kilka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zrobiłam w weekend długą listę i chyba na wszelki wypadek jej nie zniszczę;)

      Usuń
  3. Ja wstyd powiedzieć mam jedno hasło na wszystko. Za dużo ma do spamiętania, i te w pracy, w domu... Starość nie radość u mnie:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te z pracy to mi się też myliły na początku, bo krótkie :D
      jak się samemu nie ustawi, to też trudniej jest ;)

      Usuń
  4. Ja sobie kiedyś zahasłowałam komputer! Miałam wtedy 11 lat i 3 dni zajęło mi włamanie się do własnego komputera, robiłam to przez BIOSa, sama nie wiem jak 11 letniej gówniarze udało się dostać do tego komputera - chyba dar wrodzony w obsłudze komputera :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyobrażam sobie :D teraz to dwa kliknięcia, ale w tym wieku :o
      pewnie bym się nikomu nie przyznała, w obawie, że mi zabiorą:D

      Usuń
  5. Nie ciekawie :( Może jeszcze sobie przypomnisz... Chyba, że błąd nie tkwi w haśle tylko w loginie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przy plikach tekstowych podaje się samo hasło, więc na pewno ono jest problemem.

      Usuń
  6. Ja, podobnie jak Ty, haseł zapominam. Ale raczej nie mam innego na każde konto. Mam swoją małą listę ulubionych hasełek, które różnią się na ogół jakąś jedną literką, znakiem, itp. i przeważnie one działają. Zdarza się jednak, że zapomnę i wtedy odzyskiwanie hasła... Tobie mogę poradzić, żeby czekać. Może jutro Ci się przypomni? Może za tydzień? Miesiąc? Trzeba mieć nadzieję i kombinować! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety odzyskiwanie działa w Internecie, a nie przy plikach tekstowych na dysku komputera... może wpadnie do głowy ;)

      Usuń
  7. Matko, może sobie jeszcze przypomnisz to hasło. Wielka szkoda, gdybyś nie mogła odzyskać swoich plików.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. usuwać nie będę, może mi coś wpadnie do głowy :) nie dziś, to za tydzień...

      Usuń
  8. A nie ma podpowiedzi do hasła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety, to plik tekstowy. małe okienko na hasło i nic więcej.

      Usuń
  9. z hasłami potrafią być problemy, też takie miewam, ale z czasem zawsze sobie przypomne mam nadzieje ze tobie również sie uda

    OdpowiedzUsuń
  10. Na szczęście nigdy takiego problemu nie miałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. To ja mam odwrotnie - wszelkiej maści hasła zapominam jeszcze tego samego dnia, którego powstały. Wiele już maili i kont wszelakich straciłam, bo nie umiałam się do nich dostać. Teraz jestem mądra - zapisuję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że już żadne Ci nie zniknie :)

      Usuń
  12. To ja akurat wiecznie swoje hasła zapominam i mam z nimi wieczny problem..do dzisiaj nie odżałuję straty świetnej postaci w grze przez to, że właśnie zapomniałam hasła XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na grach to chyba jeszcze przypomnienia są, przynajmniej niektórych... w plikach komputera nie :(

      Usuń
    2. No w tej właśnie nie ma ale...trudno się mówi. I właśnie, pliki.to najgorzej jednak stracić.

      Usuń
  13. Ja mam różne hasła i właściwie wszystkie mam zapamiętane w komputerze, więc taka sytuacja jeszcze mi się nie zdarzyła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o:) ja nie zapamiętuję, wolę wpisywać za każdym razem, żeby nie umknęło :P

      Usuń
  14. Mnie też się to zdarza, ale tyle ma się na głowie, że już mnie to nawet nie dziwi. Chociaż nie powiem, bo denerwuje zawsze, gdy nie mogę dostać się tam, gdzie chcę ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pierwszy raz mi się zdarzyło i rozumiem Twoje nerwy :D

      Usuń
  15. Ja tak mam z pinem do karty, do mężowskiej pamiętam swój zapominam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o z pinem to też niezłe historie były... ale już znalazłam sposób:D

      Usuń
  16. Ja wszędzie używam jednego z trzech haseł. Nie ma opcji, żeby któreś nie pasowało ;) W razie, gdybym jakimś cudem wymyślałam inne, to z pomocą przychodzi kumpel, który z łamaniu haseł ma sporą wprawę ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. ech...moze jeszcze Ci olsni? Czasami jest tak, ze jednak hasla sie po jakims czasie przypominaja...

    OdpowiedzUsuń
  18. ja nie zapomnę jak zapomniałam hasła do starej poczty.... za chorobę sobie nie przypomniałam do dnia dzisiejszego i musiałam nowego konto założyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze pewnie tyle kont na niej... współczuję!

      Usuń
    2. no...i danych i wszystkiego... głupia skleroza;p

      Usuń
  19. Po prostu pech.
    A może Cię jeszcze oświeci....?
    Czasem taka "pomroczność" jest krótkotrwała ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja tak miałam z hasłem na maila:( musiałam nowego założyć, bo zmieniałam i za nic w świecie nie mogę sobie przypomnieć jak ono szło :/ :O

    OdpowiedzUsuń
  21. Wiesz, ile razy ja zapominam hasła? Teraz mam albo jedno, albo kilka podobnych, bo tego nie da się zapamiętać, a spisywać na kartce raczej nie będę. Wolę dmuchać na zimne :).

    OdpowiedzUsuń
  22. He,he, witam w klubie :) Mnie się tez to zdarza :)

    OdpowiedzUsuń
  23. no to faktycznie nie lada problem, ja mam tak, że niespodziewanie zapominam hasła np do facebooka czy poczty, nie pamiętam tydzień i później równie niespodziewanie udaje mi się to hasło przypomnieć, nie robię sobie jaj naprawdę tak mam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te skomplikowane jakoś łatwiej sobie przypomnieć:P

      Usuń
  24. Z racji mocno zaawansowanego juz wieku i nie takiej pamięci , aby za bardzo nie kombinować siadając do kompa mam zestaw 4 rodzajów haseł i dwa loginy. Jak coś to przy takiej ilosci pokreceloginow i haseł jakoś daję radę z dostaniem się tam gdzie chce :-). Życzę szybkiego powrotu pamięci :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kurcze, wielka szkoda. Ale mam nadzieję, że w końcu sobie przypomniesz to hasło.

    OdpowiedzUsuń
  26. Może w telefonie (na kartce) zapisywać sobie hasła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystkie pamietam, tylko tego nie... byt proste ustawiłam, jakby miało z 10 znaków to zaraz by wskoczyło, a tu limit 4 i kicha.

      Usuń
  27. Przypomnisz sobie w najmniej nieoczekiwanym momencie! Tak zazwyczaj bywa. Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  28. A ja miałam taki rozum, że na moim smartfonie w notatce miałam zapisany mój adres e-mail i hasło. Skończyło się to tak, że miałam włamanie na konto. I teraz zmieniłam numer telefonu i założyłam nowe konto Google. Także nie wiem co lepsze, czy zapisać hasło czy nie. I jedno i drugie niesie ze sobą ryzyko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak zapisać, to najlepiej gdzieś w domu :) ale właśnie dlatego wolę polegać na swojej pamieci, nigdy nie wiadomo do kogo hasło mogłoby trafić.

      Usuń
    2. Tak też uważam. Albo pamięć albo zapisać na kartce i gdzieś w konkretne miejsce schować. Wiesz, nie złapałam nikogo za rękę. Ale to szczyt szczytów nad szczytami grzebać komuś w smartfonie. Konta mi nie żal, ale ciśnienie to mi się wtedy nieźle podniosło.

      Usuń
    3. nie wiem czemu nie mogę odpowiedzieć na Twoją wiadomość:/ od razu dostaję zwrotnego, że nie dostarczono.

      Usuń
  29. W moim wieku musiałabym być mocno walnięta, żeby liczyć tylko na pamięć. Mam papierowy notes, w którym zapisuję wszystkie hasła, nawet te, które mogą się okazać jednorazowe, np. do Planetarium, czy innej atrakcji.
    Staram się je trochę zmieniać, ale nie za dużo, przeważnie różnią się literą lub cyfrą. I z przerażeniem patrzę na wciąż rosnącą listę.
    Bo teraz wszędzie każą ci się logować, nawet kupując pralkę czy widelec w internecie musisz stworzyć jakiś login i hasło. Oszaleć można...
    PS. Ostatnio taki komunikat pojawiał mi się, kiedy przeskoczyła mi klawiatura na taki system, że z zamienia się z y. I dopiero kiedy to odkryłam i zmieniłam, ruszyło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja bym się bała zapisywać... w notesie w domu to jeszcze ok, ale żeby przy sobie nosić... nigdy :O

      Usuń
  30. Co do haseł, to właśnie zaczynam je zapisywać, bo... Zaczęłam wymyślać takie, których potem nie pamiętam. I będę musiała się wybrać do oddziału banku, bo nie jestem w stanie zalogować się na moje konto przez internet, ech. To chyba starość :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Uwierz albo nie, ale przez dwa tygodnie nie miałam dostępu do konta bankowego, bo zapomniałam numerku identyfikacyjnego :D

    OdpowiedzUsuń
  32. i nie wiem czy się dodał, głupi internet!!!!

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja mam problem z zapamiętaniem loginu niż hasła ;D
    Częściej zmieniam własnie nazwę konta niż hasło do niego, hahah.

    Uściski od Po drugiej stronie książki

    OdpowiedzUsuń
  34. Cześć, Blondynko! Faktycznie trochę się zahasłowałaś i powalczyłaś!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! :)
Nie spamuj, nie zapraszaj - odwiedzam każdego, kto zostawi po sobie ślad.
Nie bawię się w obserwację za obserwację - obserwuję tylko te blogi, które regularnie odwiedzam.
Konstruktywna krytyka mile widziana. ;-)


Wszystkie zdjęcia i teksty na blogu są mojego autorstwa (a jeśli nie, to są odpowiednio podpisane), zabrania się więc ich kopiowania bez mojej zgody!