Lato, lato, lato czeka... Zaraz zaraz, przecież to już jesień prawie! Mimo zapowiadanych upałów wieczory stają się chłodne, a zachodzące słońce malowniczo koloruje coraz większą ilość chmur pojawiających się na niebie.
Ja o swoich skojarzeniach z jesienią pisałam już tutaj. A Wam co jako pierwsze przychodzi do głowy kiedy słyszycie "idzie jesień"? Tylko mi nie mówcie, że jest to jesienna depresja!
Jak to dobrze, że przez blogi przetacza się właśnie kolejna fala "Dobrych myśli"! A może już się przetoczyła, tylko ja jak zwykle do tyłu jestem, bo siedziałam nad nominacjami i nie umiałam napisać co nich sensownego wstępu, bo wszystko wydawało się zbyt banalne i niepasujące?
Jakiś czas temu trafiły do mnie dwie nominacje do tej jednej z najlepszych blogowych zabaw. Wspomnieniowe posty nominujących mnie Blogerek możecie przeczytać tutaj: Amelia i Sylwia.
A moje?
Długo się nad tym zastanawiałam, bo byłam już nominowana do tej zabawy (klik) i właściwie wszystko to, co najważniejsze i warte opisania już się w tamtym poście znalazło...
Ale!
Na pewno na uwagę zasługują jeszcze:
marzec 2014r.
Nasza pierwsza z dwóch wycieczek do zabytkowej kopalni węgla Guido w Zabrzu. Będę to wspominać jeszcze dłuuugo. Mimo, że kopalnia nie jest czynna i ogólnie więcej tam zabytków niż maszyn, które znajdują się w kopalniach obecnie, to bardzo fajnie było zobaczyć w jakich warunkach pracuje mój Mężczyzna. A jeszcze jak zgasili światło i zrobiło się całkiem ciemno...
marzec 2015r.
Zaczynam pracę (staż) w bibliotece. Aż trudno uwierzyć, że został mi jeszcze tylko stażowy poniedziałek bo te pół roku tak szybko minęło... Na szczęście czeka mnie jeszcze cztery miesiące pracy w tym miejscu. I cieszę się strasznie, bo lepszego miejsca nie mogłam chyba sobie wymarzyć.
lipiec 2015!
Najbardziej magiczny wieczór, najpiękniejszy pierścionek i najlepszy Mężczyzna. Cóż więcej mam dodawać? Może tylko zdjęcie, bo kiedyś obiecałam, a nie było okazji.
Do dobrych myśli dołączyła ostatnio nominacja z bloga Pani od biblioteki za którą również bardzo serdecznie dziękuję i żeby nie przedłużać więcej zabieram się za odpowiadanie na pytania.:)
1. Który dzień tygodnia lubisz najbardziej?
Kiedyś najbardziej lubiłam piątki, bo mimo tego, że spędzałam w pracy czas aż do godziny dwudziestej, to zawsze jakoś tak żywo było, dużo dzieci na warsztatach plastycznych, głośna muzyka z ćwiczeń dla pań. Dużo się działo i te piątkowe godziny w pracy mijały błyskawicznie. W wakacje te zajęcia dodatkowe zostały zawieszone, więc chyba postawię na niedzielę. Mój Górnik rzadko wtedy pracuje, możemy się nagadać za cały zapracowany tydzień.
2. Jakich zajęć domowych nie cierpisz?
Układania w szafkach :P jak już się zbiorę i wszystko uporządkuję, to leży ładnie tylko do pierwszego prania, potem wpycham wszystko jak leci i modlę się, żeby nie zaczęło wylatywać, bo znów trzeba by było układać. ;o
3. Kogo określiłbyś mianem "bratniej duszy"?
Wredniaka, no bo kogo innego? Górnik się nie liczy. ;) A Wredniak (miły i kochany!) zawsze potrafi coś mądrego powiedzieć, mimo, że często mu powtarzam, że jest "gupi". Zwłaszcza w ostatnich
tygodniach jest dużym wsparciem... Ale dość tego wychwalania, bo jeszcze chłopak pomyśli, że go lubię!
4. Co robisz gdy masz chandrę?
Czytam, piszę, robię na szydełku, słucham Iron Maiden. W zasadzie robię to samo co w chwilach, gdy mam dobry humor.
5. Za co lubisz swoje miasto?
A może być swoją wieś?:D
Za słońce malujące niebo nad polami za domem, za mgły nad łąkami pod lasem, za magiczne kolory jesienią, za ciszę i spokój, za to, że są dni, kiedy jeden przejeżdżający samochód to dużo.
6. Czy lubisz polskie filmy?
Ogólnie mało filmów lubię i mało oglądam. Nawet oskarowe produkcje, którymi zachwyca się świat potrafię przespać. Zdecydowanie wolę książki, tak, również te polskich autorów.
7. Czy często słuchasz radia?
W samochodzie czy rano w domu ciągle radio jest włączone, więc siłą rzeczy tak. Ostatnio przerzuciłam się na Antyradio Katowice, ale jest u mnie tylko online a mało czasu spędzam przed komputerem. Kiedyś lubiłam słuchać RMF MAXXX po północy, bo sporo rapu puszczali. A, no i transmisji żużlowych słucham w radiu!:)
8. Z czego najczęściej się śmiejesz?
Chyba najczęściej podczas rozmów telefonicznych (i nie tylko telefonicznych) z moim Mężczyzną. Albo jak mu mówię, żeby zrobił fajną minę, bo będę robić zdjęcie, a on zaczyna się wtedy wygłupiać.
9. Twoja ulubiona maksyma...
Ciężko powiedzieć.. Coś się kończy, coś się zaczyna...?
10. Co najbardziej lubisz w blogowaniu?
Co ja bym mogła lubić, jak nie pisanie? :D Pisać, pisać i jeszcze raz pisać! I to, że można napisać tak naprawdę o wszystkim. A przy tym zachować jakieś tam resztki anonimowości.. No bo przecież nie każdy musi wiedzieć od razu, że ja to ja. ;)
I oczywiście ludzi, których tu poznałam. Ich opinie na temat moich wpisów, bo bez tego żaden blog nie może istnieć.
11. Czego brakuje Ci do szczęścia?
Mieszkania z moim Mężczyzną, (przynajmniej) dwójki dzieci, kota i świnki morskiej.
No i jeszcze kilku innych rzeczy, ale te wyżej są najważniejsze.;)
Starym zwyczajem nie nominuję nikogo i serdecznie zapraszam do odwiedzenia blogów nominujących mnie do zabaw. :)