Wredniak to, Wredniak tamto...
Tyle lat wszystko było w porządku, a tu nagle Wredniak zaczął fochy strzelać, że on przecież miły i kochany, a ja o nim brzydko piszę, bo wredniakiem wcale nie jest!
No kiedyś nie był. Na początku może trochę, ale przyznaję, specjalnie używałam zdrobnienia jego imienia, a bardzo tego nie lubił. I uroczo się złościł!
Potem dawał wirtualne sweet buziaczki, nawet gdzieś tam przytulak się przewinął!
Ale teraz?!
Zołza to, zołza tamto... Śmieje się, marudzi, dokucza.
I ciągle powtarza, że mnie nie lubi!
Miły i kochany?
Nawet się poskarżę!
Na festiwal kolorów ze mną iść nie chce, Wredniak jeden!
Ale do czerwca daleko...
Jak dalej chce zostać miłym i kochanym, to musi iść!:D
------------------------------------------------------
Trzeci tydzień na stażu już prawie się skończył, jeszcze tylko jutrzejsze popołudnie.
Kolejny zapowiada się bardziej aktywnie niż siedzenie w fakturach czy systemie komputerowym, ale i na to nie narzekam, nudno nie jest!
Dni mijają szybko, po pracy zaczytuję się w książkach autorstwa Dana Browna, a już z regału spogląda na mnie Graham Masterton.
Żeby tylko nici w kooooońcu jutro przyszły.
I pogoda na przyszły tydzień była ładna, bo chcę już zacząć jeździć do pracy rowerem.
Wiosna?
Gorzej, bo zepsuło mi się coś z telefonową przeglądarką i nie mogę komentować wpisów na bloggerze -ani z konta Google, ani nawet używając opcji nazwa/adres z listy, bo zwyczajnie się ona nie wyświetla. Nie wiem jak to teraz będzie, bo przecież wszystko tutaj robię 'telefonowo' - komentuję u Was, odpowiadam u siebie, tylko wpisy dodaję przez przeglądarkę laptopa... No nic, zobaczymy.
haha, zawsze na początku jest miło :D
OdpowiedzUsuńjuż 3 tygodnie stażu minęło? ojej.. dla mnie to bardzo szybko, nawet jakoś tego na Twoim blogu nie zanotowałam :O
pi kilku latach już może mieć dość... :P
UsuńU mnie pogoda jest ładna, ale jak mieliśmy ochotę na wycieczkę czy spacery z Narzeczonym to akurat się popsuła, no i na weekend ten, gdzie muszę jechać na studia też się popsuła :( Ale nie można mieć słońca zawsze :P
OdpowiedzUsuńA co to za Wredniak?
Jak się ma zajęcie czas szybko płynie, zaraz 3 miesiąc zleci a ja się nadziwić nie mogę jakim cudem tak szybko...
zawsze jak się coś planuje to jest gorzej :<
Usuńa taki Internetowy Wredniak, ale wkurza jak 'żywy'!:O
Cóż, zjazdu inaczej nie zaplanuje i przeraża mnie jutrzejszy deszcz i niedzielne 4 stopnie :P
Usuńmoże nie będzie tak źle :P
UsuńDziś było ładnie, ale jutro ma być brzydko więc... Cóż, zakładam ciepły sweter i do przodu :)
Usuńmusi być zabawnie :) sama lubię się tak droczyć.
OdpowiedzUsuń3 tyg, jejku ale ten czas leci...
jest, przeważnie :P
Usuńleci, sama nie wiem kiedy ;o
Kto się czubi, ten się lubi!. Ten Wredniak tak jakoś fajnie brzmi:).
OdpowiedzUsuńStaż mija, ale widzę, że Ci się podoba. Masterton może być, Dan Brown mnie nudzi:).
fajnie, a on się wkurza :(
UsuńMnie rozbroił 'Zaginiony symbol', ale jak czytam kolejne jego książki, to już niższy poziom...
Bardzo szybko minęło te 3 tygodnie. Masz szczęście, że lubisz tą pracę, bo wtedy samopoczucie człowieka jest od razu lepsze. Powodzenia
OdpowiedzUsuńchyba aż za szybko ;o
Usuńto prawda, jak jest miło to aż chce się wstawać rano :)
No to Wredny jak nic :)
OdpowiedzUsuńU nas już jeżdżą więc droga wolna ;)
no właśnie!
Usuńwiem, że jeżdżą, ale do pracy to też różnie moze być z pogodą, o siódmej wyjadę i będzie słońce, a o 16 może już padać...
Ja też się zastanawiam co się tym facetom z czasem dzieje, z takich milusich robią się wredne zołzy :P
OdpowiedzUsuńmoże.... dorastają?! :O
UsuńU mnie brzydko się w piątek zrobiło, w sam raz na weekend...
OdpowiedzUsuńJak ten czas leci, już 3 tygodnie!
a u mnie ładnie, ciekawe, czy jak wyjdę z biblioteki to będą gwiazdy... oby :)
UsuńKażdy z nas ma wahania nastroju, może dziś jest wredny a już jutro będzie ciepły i miły, tego Tobie życzę...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
dobrycoach.bloog.pl
a on to sobie może być wredny, dobrze, że mój Górnik nie jest, dla równowagi:D
UsuńWiosna.A dzisiaj to nawet zaćmienie Słońca było :)
OdpowiedzUsuńwiem, nawet próbowałam zdjęcie zrobić:)
UsuńPrzecież Wredniak brzmi słodko:p
OdpowiedzUsuńWiosnę widać, słychać i czuć:) a przynajmniej u mnie tak jest.
jemu to powiedz:P
UsuńWasze relacje to przypominają mi takich jednych... ^_^
OdpowiedzUsuńJa tam ogólnie telefonom nie ufam i staram się używać laptopa :D Pozdrawiam!
indywidualnyobserwator.blogspot.com
nie zawsze internet pozwala poświecić tyle czasu ile by było potrzebne, żeby wszystko ogarnąć.
UsuńZazdroszczę Ci tego roweru. Ja niestety mieszkam daleko od uczelni i nie mogę sobie na to pozwolić.
OdpowiedzUsuńA na festiwal kolorów spróbuj jeszcze namówić. Też chciałabym wziąć udział w czymś takim :D
no to tylko jakieś 6-7km w jedną stronę, nie ma źle:)
Usuńbędę próbować, teraz jak poszło w świat, to nie ma wyjścia:D
Kochana nie przejmuj się. Ten gatunek tak ma. Ze swoim już "meczę" się ponad 2 dekady to rozgryzłam gada na wskroś. Tyś jeszcze młoda więc sporo "nauki" w poznawaniu i rozgryzaniu Wreduska przed Tobą.
OdpowiedzUsuńMój z wiekiem wrednieje ,ale coraz bardziej sympatycznie . Jeszcze trochę a pokocham tą jego wredotę.
A na Festiwal Kolorów na bank pójdzie , uwierz doświadczonej kobiecie ;).
Pozdrawiam
Ale ten Wredniak to nie mój mężczyzna. Znam go dużo dłużej i nigdy nawet przez myśl by mi nie przeszło żeby z nim coś wykombinować. :P
UsuńI mimo tego, że wkurza mnie czasem tak, że mam ochotę mu przywalić to wiem, że lepszego nie mogłam znaleźć;)
Czasem trochę wrednym trzeba być, haha :D
OdpowiedzUsuńoj żeby to trochę:P
UsuńAjtam, wredniak, kochany wredniak brzmi lepiej :)))))))))))
OdpowiedzUsuńniby tak... ale jeszcze nie zasłużył:P
UsuńRozbawiłaś mnie początkiem ;p
OdpowiedzUsuńostatnio było zbyt poważnie, równowaga musi być;)
UsuńA to Wredniak ;)
OdpowiedzUsuńJuż 3 tydzień stażu? jeju, dopiero pisałaś, że zaczęłaś, naprawdę jak ten czas szybko leci..
no dokładnie, pamiętam jak dostałam telefon, że jest taka możliwość, jak poszłam tam pierwszy raz na rozmowę, potem pierwszy dzień w pracy... a tu już prawie miesiąc minął, a kolejny zleci mi jeszcze szybciej, bo będzie bardzo aktywny.
UsuńMoże się samo naprawi :) z elektroniką czasami tak jest :D
OdpowiedzUsuńI pozdrów Wredniaka i życzę Wam udanego festiwalu! :)
a to prawda, zwłaszcza tutaj. najpierw sama uaktywniła mi się opcja komentowania z konta google, a nie jak wczesniej przez nazwa/adres strony, potem same wskoczyły opcje do centrali tak, że mogłam sprawdzać nowe wpisy obserwowanych, a teraz i jedno i drugie samo zniknęło bez jakiejkolwiek zmiany ustawień... zobaczymy, co będzie.
Usuńpewnie sam przeczyta:)
Zaczytywałam się kiedyś w horrorach Mastertona. Naprawdę polecam bo warto :-)
OdpowiedzUsuńDo tej pory tylko "Tengu" poznałam, jak następne będą na podobnym poziomie to przeczytam wszystkie dostępne w bibliotece:)
UsuńWredniak jest wredny, skoro nie chce iść z Tobą na Festiwal Kolorów :D Żeby takie rzeczy kobiecie swej robić..:D
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała muzyczny post u Ciebie ;)
to nie mój facet:D
Usuńmój by chętnie poszedł, ale zobaczymy się tydzień wcześniej, bo urodziny:)
Nie wiem co to jest Festiwal Kolorów, ale zakładam, że też bym nie chciał iść, więc się Wredniakowi nie dziwię...
OdpowiedzUsuńa ja właśnie widziałam na fb że dużo więcej facetów się zgłosiło ;)
Usuńmega zdjęcia by były!
na mnie często moja luba mówi menda, raz mnie nazwała siewcą zamętu a mi się tak to spodobało, że już zostało
OdpowiedzUsuńto prawda, czasem takie przezwiska mogą byc interesujące;)
Usuńdo czerwca na pewno go namówisz ;)
OdpowiedzUsuńmam nadzieje, bo chce miec zdjecia:D
UsuńWiosna za oknem fakt, ja znów chora więc wiosnę oglądam a nie czuję ;)
OdpowiedzUsuńW kwestii telefonu współczuję, moja druga połówka używa tego namiętnie, ja nie korzystam wcale ze smartfonów ;)
jakbym miala lepszy internet to chętnie bym przestala tyle korzystac;)
Usuńzdrowia!
do czerwca dużo czasu, użyj czaru i pójdzie. Jak ja bym chciała pojeździć rowerem, 20 lat nie jeździłam i nie pojeżdzę niestety, zazdroszczę ci.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, ze masz rację i szybko zleci :)
Usuńdlaczego akurat wredniak? :D
OdpowiedzUsuńnawet już nie pamiętam kiedy to określenie zostało użyte po raz pierwszy:P
Usuń