wtorek, 26 maja 2015

Powyborcze rozważania Blondynki.

No i stało się. Nadszedł ten długo oczekiwany (albo i nie, sądząc po frekwencji) dzień 24 maja, czyli druga tura wyborów prezydenckich.
Mobilizacja w obozie PiSowców musiała być spora, ale z drugiej strony - co się dziwić, skoro księża w czasie mszy świętej naruszali ciszę wyborczą zachęcając do głosowania na wiadomego kandydata...
Przyznaję, że w pierwszej turze również na naszego obecnego jeszcze prezydenta nie głosowałam licząc na jakiś 'powiew świeżości', z nadzieją, że może tym razem w drugiej turze nie spotkają się kandydaci dwóch czołowych partii politycznych, może tym razem jednego z nich (a najlepiej obu, ale nawet ja taką optymistką nie jestem) zastąpi ktoś inny, ktoś spoza koryta. 
Niestety nie udało się...
Przyszła druga tura, śledziłam trochę bardziej tę kampanię, oglądałam debaty, choć z góry było wiadomo przy którym nazwisku postawię krzyżyk na swojej karcie do głosowania.
Niestety to nie wystarczyło.
Wieczór wyborczy się opóźniał, przez Bogu ducha winną kobietę, którą za te półtorej godziny pewnie wielu by zabiło (gdyby nie to, że biedna już nie żyła...). Nie wiem skąd ta agresja, przecież to tylko półtorej godziny, które w obliczu pięciu lat urzędowania głowy państwa jest zaledwie chwilą.
A kiedy wyniki zostały przekazane nie żałowaliście, że już wiecie? Nie? A ja tak!
Zadajmy sobie krótkie pytanie: co teraz?

Sprawa in-vitro, związków partnerskich i tego typu kontrowersyjne (zwłaszcza w oczach Kościoła) zagadnienia. Wiecie, co słyszałam dziś w radio? Wypowiedź pani ze sztabu prezydenta elekta Dudy, która dotyczyła sztucznego zapłodnienia właśnie, a dokładniej pani ta stwierdziła na antenie, że prezydent Komorowski nie powinien podpisywać ustawy znajdującej się już pewnie u niego na biurku. Pomyślmy: dlaczego? Może wcale nie chodzi o to, że mamy już nowego prezydenta (bo przecież oficjalnie zostanie nim dopiero za kilka miesięcy) a o to, że pan Duda jako przedstawiciel partii ściśle z Kościołem związanej i przez Kościół popieranej zwyczajnie ustawę tę zawetuje, żeby wszystko było wg ich staroświeckich poglądów? 
Tak, uprzedzając komentarze - nie jestem za aborcją, nigdy bym tego nie zrobiła, nawet wiedząc, że dziecko mogłoby być chore. Ale odmawianie matce ostatniej szansy na zajście w ciążę (zwłaszcza, że nie każdy może zostać rodzicem adopcyjnym choćby przez głupie wybryki z młodości) jest moim zdaniem egoistyczne i staroświeckie.

I słuchając owej pani w porannej audycji kolejny raz przyszło mi do głowy, że tak będzie zawsze, ze wszystkim. Co w sejmie nie uchwalą, to prezydent odrzuci, bo będzie łamało jakieś tam zasady, których przestrzeganie jest DOBROWOLNE, bo konstytucja gwarantuje nam wolność wyznania.
A przedstawiciele partii prezydenta elekta - co nie od dziś wiadomo - dążyć będą do wprowadzania jak największej ilości zasad wiary katolickiej do życia Polaków, nawet tych niekoniecznie się z tą wiarą identyfikujących.
Na pewnym portalu czytając komentarze rzuciło mi się w oczy takie dość trafne moim zdaniem sformułowanie, że powoli będą nam robić z Polski 'katoland'. Nie, żebym miała coś przeciwko religii, ale nie wolno nikomu jej wciskać do życia na siłę. Krucjaty już były, dziękujemy.
Poza tym tylko patrzeć, jak z cienia wyłoni się pan Prezes, a zaraz za nim jeden z członków Komisji krzycząc: to był zamach! Zaprzysiężenie w sierpniu, czyżby powtórka z siedemnastego września nas czeka?
Żarty żartami, ale wiadomo jaka jest sytuacja na wschodzie. A z wiadomych powodów prezydent z owej partii nas od tego konfliktu nie oddala. 
Mam tylko nadzieję, że ludzie do wyborów parlamentarnych zdążą przejrzeć na oczy. Studenci przestaną się martwić, że pani profesor przedmiotu nie zaliczy jeśli nie podpiszą listy/nie zagłosują na jej kandydata.
A reszta... Pewnie niedługo przejrzą na oczy, zauważą, że to te same świnie przy korycie siedzą. 
Jeśli chcemy zmian, to nie JOWy nam potrzebne, tylko głosowanie jak w wyborach na radnych - na konkretną osobę, nie na partię. Wtedy można zaznaczyć kogoś, kto naprawdę coś będzie chciał zmienić, a nie tylko przerzuci swoje głosy na tego z najwyższymi numerami na liście swojej partii. Nie potrzebujemy zmiany na inną partię, której członkowie i tak już biorą spore sumki i na pewno ucieszą się z jeszcze większych, potrzebujemy świeżych ludzi, nie posłów, europosłów, tylko zwykłych robotników, którzy znają problemy danej dziedziny, którą mieliby się zajmować. Przecież i tak mają doradców i ludzi od wizerunku.

Żeby zakończyć optymistyczniej: jeden z moich ulubionych kabaretów, szkoda, że już razem nie grają. :<
Limo.:)
I fenomenalny Wojtek: "Polacy dziwny naród, mają w dupie orła, a klękają przed kaczorem". ;)



80 komentarzy:

  1. Cóż...przeczytałam, aczkolwiek staram się nie wypowiadać na tematy polityczne, dlatego pozwól, że tego nie zrobię. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma sprawy. też się ogólnie do polityki nie mieszam, zresztą to chyba pierwszy (i pewnie na długi czas jedyny) post o takiej tematyce tutaj.

      Usuń
    2. Wcale się nie dziwię, Kochana. :)

      Usuń
  2. A ja jestem w kropce. Bo prawdę mówiąc nie wiem co napisać. Przedstawiłaś nową prezydenturę dość czarno.
    Może po prostu wynik jest taki jaki jest bo ludzie dosyć mieli Bronka ?
    Może nowy prezydent nie będzie taki zły. Może będzie prezydentem wszystkich Polaków i frakcji politycznych tak jak to deklaruje.
    W sumie nic o nim nie wiemy i może to wielu ludzi przeraża .Może woleli coś co znali obawiając się nowego :(. Nie wiem . Czas pokaże . Duda to człowiek bardzo młody jak na prezydenta .Może ten powiew młodości właśnie przyniesie nam korzystne zmiany. Każda partia polityczna robiła , robi i będzie robiła czasami obywatelom "koło pióra" . Nie ma takiej opcji aby zawsze wszyscy byli zadowoleni :(.
    Oby tylko tych szkód było jak najmniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie twierdzę, że obecna władza jest dobra, czy to rząd, czy urzędujący jeszcze prezydent. Trzeba zmian, z tym się zgadzam w stu procentach, niestety te zmiany, które nas czekają widzę wyłącznie w ciemnych kolorach. Większość tak zagłosowała i muszę to zaakceptować nawet, jak się nie zgadzam. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że to, co złe wyjdzie do wyborów parlamentarnych... bo jak wkopią kraj w takie rządy na cztery lata, to już wesoło nie będzie. Prezydent to tylko władza wykonawcza, reprezentacja. Rząd to już sprawa poważniejsza...
      Ale chciałabym się mylić z tymi czarnymi scenariuszami, jak Duda będzie rządził dobrze, to pewnie za 5 lat koło niego krzyżyk postawię.

      Usuń
  3. Ja głosowałam niestety w mniejszości, czyli za panem K. Wiedziałam,że kampania kampanią, konfetii opadnie, balony pękną, maski spadną... Mama prezydenta już ogłosiła,że to sam Bóg wybrał nam prezydenta, a jego prezydentura będzie święta. Zresztą prezydent elekt od razu pojechał na Jasną Górę,by złożyć hołd. Szczerze? po tym co słyszałam w kościele miał powód.
    Jestem katoliczką,ale uważam,że kwestie in vitro,związków partnerskich itp to kwestia indywidualna. Jeżeli kościół nie akceptuje in vitro niech namawia wiernych w kościele na negowanie jej, a nie odgórnie nakazuje. Ja teraz czekam aż w prawie znajdzie się zapis zakazujący współżycia przed ślubem, bo na razie mamy dopuszczenie od 16 lat, co oczywiście przy wieku dającym możliwość zawarcia małżeństwa, jest nakłanianiem do grzechu.
    Powiem tak szanuję wyrok narodu, ale to nie znaczy,że nagle zacznę kochać prezydenta elekta. Nie, mam zupełne inne poglądy niż on i to się nie zmieni. Mimo,że co tydzień jestem w kościele nie znoszę gdy polityk klęka zamiast przed narodem to przed ołtarzem... Ale oczywiście nie życzę źle prezydentowi, bo dobrze życzę Polsce;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dokładnie.. Chcą wprowadzić w życie zasady kościelne zapominając, że mamy prawo wyboru. Ktoś jest przeciwny sztucznemu zapłodnieniu to niech będzie, ma prawo, ale czemu na jego zdaniu mają cierpieć inni?
      Wiara to jedno, a polityka drugie, nie powinno się tego łączyć.
      Pozostaje mieć nadzieję, że jednak nie będzie tak źle...

      Usuń
    2. Mam nadzieję bo sama sobie w końcu źle nie życzę. Ale pierwsze dwa dni niestety nie napawają mnie optymizmem. Dla mnie wiara to rzecz bardzo, bardzo osobista. A tymczasem mam wrażenie,że politycznie jest ona nadużywana. Np zdjęcia z niedzieli, gdzie kandydat zaprosił gazety na Msze, pokazał jak wrzuca 100 zł i jak przyjmuje komunię. Nie lubię afiszowania się wiarą. Chcę by ktoś na co dzień prezentował wartości chrześcijańskie w swojej postawie, chociażby szacunku dla innych. Ale takiemu nabijaniu sobie punktów w kościele mówię nie.

      Usuń
    3. Wiara swoją drogą, widziałaś, co dzieje się z bankami? Znów będę musiała przełożyć przeprowadzkę jeśli to się utrzyma, bo zwyczajnie koszty kredytu nas przerosną. A jeszcze jak dojdzie do tego przewalutowanie frankowiczów... Jakim prawem mam płacić za ich chciwość?

      Usuń
  4. Hmmm, nie wypowiadam się na tematy polityczne. Wydaje mi się jednak, że troche generalizujesz...tak naprawdę nie rozumiem całej tej internetowej histerii (nie mówię tu o Tobie), bo nowy prezydent jeszcze kadencji nie rozpoczął. Ja z całą świadomością dokonałam wyboru, uważam, że trafnego. Miał K. 5 lat szansy, teraz będzie ją miał D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowy prezydent kadencji nie rozpoczął, a banki już szaleją. Za te kilka dni miliardy złotych strat. I jeszcze przewalutowanie kredytów we frankach... Jakim prawem? Jeśli ja z moim Mężczyzną wezmę kredyt (o ile do zimy nowy prezydent nie zrobi tak, że będzie nas na to stać tylko w marzeniach) to będę musiała ze swojej kieszeni pokryć straty banku, a frankowicze? Kiedyś byli chciwi, chcieli spłacać mniej, i a teraz to inni ludzie mają za to odpowiadać?

      Usuń
  5. Kolejny trafiony z moim zdaniem post:)
    La głosując chciałam wybrać "mniejsze zło". Nie udało się.
    Duda wygrał, bo wybrała go wieś ( gdzie słowo księdza z ambony jest najważniejsze - niestety ) i niezorientowane małolaty, które łyknęły wyborcze obietnice o krainie miodem i mlekiem płynącej jak gąsior kluchy.
    Śmieszy tylko to, że Kaczyński ( którego Duda wydaje się być podnóżkiem i kukiełką ) na początku swojej kariery politycznej był antyklerykałem. Ale potem szybko zwąchał , ile może ugrać, gdy będzie miał poparcie kościoła, szczególnie pewnego krętacza-naciągacza z Torunia zwanego dalej - z przeproszeniem - księdzem.
    A za Dudą wyskoczy oszołom Antonio, jego brzozy atakujące samolot i eksperci, którzy się znają, bo w samolocie "zawsze patrzyli na skrzydło"...Żenada.

    Apropos in nitro też mam niezmienne zdanie- dlaczego ktokolwiek chce prawnie zarządzać czyjąś macicą, jeżeli dla właścicielki tej macicy jest to jedyna metoda zajścia w ciążę ( a adopcji nie chce, bo ma to tego prawo)? Paranoja.
    Co do związków partnerskich- to tylko przypomnę- w niezwykle religijnej kiedyś Irlandii ( słynne portrety w każdej chałupie obok siebie- Jezus i prezydenty Kennedy :D) - właśnie przeszły i to głosem większości, więc ...jest światełko w tunelu:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko po wyborach prezydenckich, ale również samorządowych widać, że pisu czepiają się te biedniejsze tereny, bo ludzie naiwnie myślą, że to coś zmieni. Sama na wsi mieszkam, ale jakoś sceptycznie do tego podchodzę. No cóż, pożyjemy, zobaczymy... zawsze jets ten cień nadziei, że śląsk się oddzieli i będę mieszkać za granicą:D
      żarty żartami, ale już widać co się w bakach dzieje... sprawdzam często akcje pewnej firmy, od niedzieli spory spadek ;o strach myśleć co dalej będzie.

      czytałam o Irlandii.. niestety Polska jak zwykle daleko z tyłu... a teraz pewnie jeszcze dalej ;)a przecież to powinna być indywidualna sprawa każdego.

      Usuń
  6. PS. A co do kabaretów- to mnie rozwala ten;)

    https://www.youtube.com/watch?v=HL0GCX9LzFo

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzadko bywa tak, żebym w 100% z kimś się zgadzała, ale....brawo! Jeśli chodzi o Twoje zdanie na temat wyborów i przyszłości naszego kraju, całkowicie jestem takiego samego zdania. Nie wiem, czy to dobrze, bo jednak trochę goryczą zawiało.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że się mylimy... choć na razie się nie zanosi...

      Usuń
  8. hah wlaśnie mysle i nie wiem co zrobić :D wiem ! obejrzę kabarety :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojej, polityka to nie dla mnie. Chociaż z drugiej strony o wiele bardziej jestem skłonny znieść ultrakonserwatywny i katolicki kraj niż muzułmański :D Pozdrawiam!
    indywidualnyobserwator.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie to jedno i to samo ;o taki sam reżim ;o

      Usuń
  10. Nie demonizowałabym aż tak bardzo Dudy, miejmy nadzieję, że będzie potrafił rządzić samodzielnie. Wyszedł z partii i na dobrą sprawę Kaczyński może mu naskoczyć, znaczy w jego wypadku co najwyżej podskoczyć:). Osobiście wątpię, by te wszystkie kontrowersyjne ustawy przeszły, bo Polska nie może sobie pozwolić na ostracyzm ze strony nowoczesnej Europy. Poczekajmy na wybory parlamentarne, a wtedy będziemy mieć jasność. Nie tak całkiem dawno rządziło dwóch Kaczyńskich i nie przypominam sobie, by Polacy z tego powodu byli ciemiężeni, albo na siłę zmuszani do pójścia do Kościoła.

    Nie cierpię PIS-u, żeby nie było, tak samo zresztą jak PO. Trochę jednak się nachodziłam na wybory, naoglądałam zmian i mogę powiedzieć, że wszyscy tam są po jednych pieniądzach.

    A Bronek to sam sobie zawalił, trzeba było nie olewać kampanii, ani przeciwnika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmuszani do kościoła nie byli, ale np do mundurków już tak. I pamiętam ile kasy na to poszło, na trójkę dzieci, a po roku i tak wycofali...
      Teraz już banki szaleją, tylko patrzeć jak trzeba będzie się pakować i jechać gdzieś za pracą bo na kredyt stać nie będzie.

      Usuń
    2. Wiesz co, ja akurat przeciwniczką mundurków nie byłam, a wręcz przeciwnie, uważałam, że to dobry pomysł. We Włoszech (choć nie lubię porównywać krajów) dzieci chodzą w mundurkach od niepamiętnych czasów i bardzo dobrze, bo szkoła to nie rewia mody :).

      Mnie nie stać na żaden kredyt, obojętnie kto by nie rządził:). Teraz szaleją, a za chwilę wszystko wróci do normy. Tak zawsze jest. Tak ja pisałam, decydujące będą wybory do parlamentu.

      Usuń
    3. Nie chodzi mi o same mundurki, a o ich szybkie wycofanie. Po co było wydawać tyle pieniędzy i obniżać oceny z zachowania komuś, kto ich jeszcze nie kupił na początku roku, skoro szybko to wycofali i pieniądze poszły w błoto?
      jak coś robić, to konkretnie, a nie na hop siup.

      To prawda, jesienią będzie wązniejszy glos.

      Usuń
  11. Hahaha, nie znałam tego - genialne! :D

    A co do posta... to wszystko jest zbyt skomplikowane. Sama miałam jechać do domu, żeby zagłosować, ale grypa mnie uziemiła. Nie żałuję.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak to mówią bedzie co ma być, za 5 lat nowe wybory ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 5 lat to kawał czasu.. można dużo naprawić a jeszcze więcej zepsuć.

      Usuń
  13. nie mam zdania na ten temat, mieszkając w Niemczech zauważyłam, że tutaj prezydentura Dudy wiąże się z ciemnotą i zacofaniem, a z drugiej strony Komorowski miał już swoje 5 minut i kompletnie tego nie wykorzystał, tylko Kukiz! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda, że nie wszedł do drugiej tury... ale niedługo wybory;)

      Usuń
  14. ja tam się nie wypowiadam.. każdy ma swoje cele w życiu, swoje priorytety i swoich faworytów :) O gustach się nie rozmawia i powinno się decyzje innych, czy tam wybór uszanować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uszanować trzeba, ale nakazu siedzenia cicho i zgadzania się ze wszytkim z władzami nie ma. przynajmniej póki co ;)

      Usuń
  15. Ja też sie nie wypowiadam, pożyjemy zoaczymy co będzie. Każdy ma inny gust i każdegio wybór powinno sie szanować, a ludzie skaczą sbie do gardeł i po co, aż żal czasem czytać i słuchać niektóre komentarze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to też racja, czytając niektóre wypowiedzi w Internecie aż się coś robi. też się nie zgadzam z tym wyborem, ale do hejterstwa (mam nadzieję?) mi daleko.

      Usuń
  16. ja z polityką znam się tylko przed wyborami - gdy poznaję poglądy kandydatów - i po wyborach - czekając na wynik;p

    OdpowiedzUsuń
  17. przykro mi to mówić ale mijasz się z prawdą, prezydent ma co prawda prawo veta ale jeżeli zostanie odrzucone przez sejm to i tak musi podpisać ustawę, więc to nie jest tak, że od tak każdą ustawę prezydent może zawetować bo ma takie widzimisię, nie rozumiem dlaczego tak przestraszona jesteś, że ma być teraz katolizacja kraju i że najpewniej dojdzie do wojny z Rosją, tak samo jakoby Tylko wieś i ludzie starsi głosowali na Dudę. Naprawdę pis nie jest taki katolicki, nie wiem czy pamiętasz ale swego czasu z Pisem musieli pożegnać się radykalni katolicy z posłem Zawiszą na czele ze względu na swój radykalizm katolicki właśnie (Zawisza to ten którego Rafalala oblała wodą w studiu telewizyjnym) co mogło wtedy doprowadzić do rozwalenia całego PiSu, do Wojny z Ruskimi też nie dojdzie, zauważ, że i teraz PO przejrzało na oczy i stało się tak sceptyczne wobec Rosji jak PiS był jeszcze za życia śp prezydenta Kaczyńskiego no i argument, że tylko wieś głosowała i głupia młodzież albo starzy na Dudę, mam 30 lat, kilka lat już pracuję, nie jestem w partii i mieszkam właściwie w mieście a uważam, że Duda był z tych osób, które kandydowały najlepszą opcją, ale szanuję Twoje poglądy, każdy ma prawo do swojej opinii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Prezydent może odmówić podpisania ustawy (prawo weta) i wówczas, wraz z umotywowanym wnioskiem Prezydenta, trafia ona do ponownego rozpatrzenia przez Sejm. (...) Sejm może odrzucić weto i powtórnie uchwalić ustawę większością 3/5 głosów przy obecności co najmniej połowy posłów." - ze strony Prezydenta RP. Z Czyli może wszystko. Daczego? Bo partia rządząca 3/5 nie ma. A że wymagane jest 50% posłów, to będzie wielka mobilizacja w obozie opozycji i nie uchwalą.

      Dalej: jego obiecanki cacanki. Przewalutowanie franka? Kpiny! Dlaczego niewinni ludzie mają płacić za chciwość tych, którzy chcieli mieć mniejsze raty?
      Dlaczego banki i giełda tak szaleją przez jego obietnice?

      Sceptyczny pis? akurat! jak poprzednio rządzili nie było "zamachu". a teraz tylko czekają żeby po tupolewa lecieć. Duda będzie marionetką a wystąpienie z partii niczego nie zmienia. ;)

      Usuń
    2. no wiesz tak to zostało pomyślane, Komorowski miał te same prawa, uszanuj wybór większości i daj się wykazać nowemu prezydentowi, gdyby Duda był prezydentem na pewno by nie podpisał ustawy o wieku emerytalnym a potem sejm może dwa razy zastanowiłby się co uchwala, ustanowione prawo dużo trudniej obalić niż w ogóle go nie ustanawiać, bardziej mnie martwi bylejakość polskiego prawa, brak nadzoru nad przestrzeganiem tego co już zostało ustanowione niż wyssana z palca PO groźba wojny z rosją, jak śledzisz trochę wiadomości to pewnie widzisz że ruskie widzą szansę na poprawę relacji z Polską po wyborze nowych władz

      Usuń
    3. Ruskie to widzą szanse na poprawę relacji z każdym, ale tylko na ich warunkach i najlepiej za pomocą siły- czyli wojska, bo to nie naród tylko swołocz.

      Usuń
    4. Ruskie i poprawa... A granic jakoś mocniej pilnują;)
      nie podpisałby? skąd wiesz?możesz sobie tylko gdybać i przypuszczać, tak samo jak ja przypuszczam, że to jego obniżenie wieku emerytalnego było tylko chwytem marketingowym na kampanię. poczytaj o symulacjach, o sytuacji w jakiej znajdą się z tego powodu (i kredytów we frankach) banki. My to będziemy spłacać, ja i Ty również.

      Usuń
  18. jakiego sobie kupiłaś? :D

    OdpowiedzUsuń
  19. I właśnie taki był mój największy dylemat tych wyborów - albo in vitro albo wiek emerytalny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wątpię, że ten wiek emerytalny przejdzie, zbyt duże straty są w symulacjach...

      Usuń
  20. Nie jestem katoliczką i jedyne czego oczekuję to tolerancji. A in vitro nie planuję więc ta kwestia mnie nie dotyczy :) W wyborach (może to egoistyczne) ale koncentruję się na tym co dany kandydat ma mi do zaoferowania. Bo z tych postulatów... raczej nic dla siebie nie znalazłam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to tylko obiecanki cacanki. Jeden robi tak, następna kadencja odwołuje... Albo nie robi nic... Bo to nikt nowy, kolejny bogaty, kóry wszystko ma i który chce mieć jeszcze więcej.

      Co do planowania... Też nie planuję, ale wiadomo to jak w życiu będzie? Teraz jestem zdrowa, za pięć lat mogę nie być. Z adopcji już jesteśmy wykluczeni, więc to jedyna alternatywa.

      Usuń
  21. Cześć. Zapraszam Cię do zabawy :).
    Nominowałam Ciebie i Twój blog do Liebster Blog Award :
    Oto namiary gdzie znajdziesz wszystkie potrzebne informacje :
    http://rblodz.blogspot.com/2015/05/spowiedz-w-ramach-liebster-blog-award.html


    OdpowiedzUsuń
  22. Mam podobne odczucia do Ciebie. :)

    Aktualnie wyprowadziłam się do Niemiec (wiadomo dlaczego) mimo ukończonych studiów nie widzieliśmy dla siebie perspektyw.

    Ja w tych wyborach byłam za PO, duże znaczenie dla mnie ma tematyka rodzinna. A przede wszystkim in vitro. Dzięki ciąży i forom interentowym poznałam wiele dziewczyn, ktore wlasnie w taki sposob doczekaly sie malenstwa. Byly to dla nich jedyna deska ratunku na to by spelnic sie w zyciu i spelnic swoje najwieksze marzenia. :) Przykro mi sie robi jak pomysle o nich wlasnie, albo o osobach, ktore chcialy w taki sposob zalozyc rodzine, bo niestety... moga sie juz nie doczekać dzieciatka.. na pewno nie w tym kraju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, żadna nie wie, czy kiedyś nie będzie to dla niej ostatnia szansa na dziecko... Ale pewnie, niech sobie ktoś u góry zadecyduje, w końcu on już dziecko ma.

      Usuń
  23. Głosować będę mogła dopiero w październiku na polityce się nie znam i nie chcę znać. Z tego co wiem to in vitro wcale nie jest takie świetne,ale to już dla tych co się bardziej chcą w to wgłębiać. Wiadomo,że jak nawet u nas nie będzie można robić tego zabiegu to ludzie w takiej np. Holandii będą mogli się podjąć takiego zabiegu i tyle. Wiadomo każdy jest wolny i może mieć swoje poglądy na ten temat więc mam nadzieję,ze nikt mnie nie zniszczy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest świetne, bo to ingerencja w organizm nie tylko dziecka, ale i kobiety, ale nigdy nie wiadomo, czy nie będzie to ostatnia szansa na ciążę dla kogoś. Nie twierdze, że powinno być ogólnie dostępne dla czyjegoś widzi-mi-się, ale jednak wybór powinien być.

      Usuń
  24. "Na polityce się nie znam i nie chcę znać".
    Gratuluję podejścia, potem idą takie osóbki na głosowanie, stawiają krzyżyk gdzie popadnie, a my jesteśmy w czarnej dupie.
    Nikt nie każe nikomu czytać gazet od deski do deski i oglądać TVN24 przez 24h, ale jakieś elementarne pojęcie o świecie polityki i jakieś poglądy powinien mieć każdy.
    Ignorancja jest straszna.

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak tak dalej pójdzie, pozostanie nam na kolanach w worku pokutnym do Częstochowy iść. PiS już blokuje ustawę o in vitro poprzez wniesienie poprawek, a ich ustawa przewiduje już nie dwa lata więzienia, ale trzy za stosowanie in vitro. Czyżby czekało nas powrót do średniowiecza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno pomników będziemy mieć więcej, już planują;))

      Usuń
  26. Mniej więcej.
    A to wszystko np. dzięki wypowiedziom m.in. Zelnika- kiedyś dobrego aktora, obecnie - oszołoma, który twierdzi, że z in vitro rodzą się "chore, koszmarne dzieci".
    To tak, jakby każda z "invitrowych" mam dostała w twarz.
    A tymczasem, za takie opinie to w twarz powinien dostać ich chory autor.

    OdpowiedzUsuń
  27. Już jakiś czas temu odpuściłam sobie komentarze z serii nie znam się to się wypowiem :) Na wyborach byłam i obywatelski obowiązek spełniłam, ale mam już dość tego całego zgiełku i szumu wokół wyborów a najbardziej tego, jak ludzie wzajemnie się po nich obrażają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. świat i Internet jest pełen cwaniaków myślących, że tylko ich zdanie się liczy. Pogadać można, ale jak widzę niektóre wypowiedzi to też tak dziwnie się czuję, w końcu mimo wszystko ma cały kraj reprezentować.

      Usuń
  28. Pozostaje nadzieja, że zbłaźnią się do września !!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oby, choć czasu mało... Ja liczę na Kukiza, że zdąży zbudować przynajmniej takie poparcie jak dają mu sondaże. Przynajmniej PiS wymaganej większości nie zdobędzie.

      Usuń
  29. i mamy prezydenta pierwsze co zrobi w swojej kadencji to postawi pomnik smoleński aż w żołądku ściska ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech stawia:D Na pohybel swojej partii w wyborach jesiennych:D

      Usuń
    2. Już o pomnikach gadają, fakt... Niedługo z szabelką na czołgi - po Tupolewa;)

      Usuń
  30. Ja nie wziąłem udziału w wyborach. Nie wyobrażałem sobie zagłosować ani na burackiego Komora ani na homofoba Dudę. Duda już zapowiada pomniki smoleńskie :-/. Do wyborów jesiennych wątpię, że utworzy się nowa partia, to i pewnie znów będzie rządził PO, czy nie daj borze (tucholski xD) PiS. Za to optuję za akcją ''Biedroń 2020'' z tego co czytam zrobił w parę miesięcy dla Słupska więcej niż wcześniejszy prezydent przez parę lat - walka z korupcją, obniżanie pensji wyższych urzędników i niepodpisywanie premii itd. Taki prezydent by nam się przydał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też sporo o tym czytałam.. Przydałby się właśnie ktoś nowy, ktoś, kto nie siedzi w tym od lat jak Komorowski, kto nie zmienia poglądów w zależności od tego, o jaką funkcję się ubiega - jak Duda.

      Usuń
  31. Wybór dobrzy czy zły? Zobaczymy. Myślę, ze ludzie mieli dość Bronka i tyle.
    Co do in vitro. Kościół patrzy na to nieprzychylnie, ale to powinna być sprawa indywidualna każdego, kto tylko pragnie mieć dzieci.
    Związki partnerskie? Nie wiem. Niedługo pary homoseksualne będą chciały mieć dzieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze? ;) Tyle jest dzieci w domach dziecka, w rodzinach alkoholików, które miłości nigdy nie zaznają, bo parom homo na to nie pozwalają. Dzieciaki nie miałyby tam źle przez rodziców jednej płci, a przez heteroseksualne społeczeństwo, które wytykałoby taką rodzinę palcami. W tej kwestii długo będziemy sto lat za Murzynami.

      Usuń
    2. Jak dla mnie dzieciaki z takich rodzin ( homoseksualnych ) są o wiele bardziej tolerancyjne niż inne. Bądźmy szczerzy- tolerancja to nadal u nas puste słowo.

      Usuń
  32. Tak myślę, że teraz jest ograniczony wybór między PO a PIS szkoda, że nie ma kandydata czy też silnej partii, która reprezentowałaby umiarkowane poglądy i uważała za ważne problemy ludzi młodych, smutno jest mi jak pracując na uczelni słyszę od moich studentów, że chcą wyjechać do Anglii i nie będą wracać bo tutaj nie ma dla nich pracy ani tanich mieszkań...
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie bardzo liczyłam na to, że Kukiz wejdzie do drugiej tury, że nie będzie znów walki między PiS a PO... Niestety nie udało się, ale na szczęście prezydent to nie wszystko, jesienią będą ważniejsze wybory.

      Usuń
  33. Polityka nigdy mnie nie kręciła, aczkolwiek patrząc na to, co się dzieje... nawet nie wiem, czym miałabym się zainteresować. Obłudą, jaka płynie z każdego źródła?
    Powiem tyle: Limo jak zwykle w formie. Szkoda, że się rozeszli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem lepiej się rozejść będąc na szczycie niż potem grać marne, nieśmieszne skecze... I tylko dlatego im wybaczyłam :P

      Usuń
  34. Wpadaj do Wawy, chętnie Cię przygarnę :3
    Polityka w Polsce to jest kabaret. I wcale mi się nie podoba to, że prezydent jest z PiSu... Z powodów własnie, które napisałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci szczerze, że tyle się słyszy złego o Warszawie i ludziach stamtąd (nie wszystkich oczywiście!) że to chyba jedyne miasto w Polsce, do którego mnie nie ciągnie... No, poza Rzeszowem:D

      Usuń
  35. Lubię gadać ze znajomymi o polityce, ale musimy brać to pół żartem, pół serio. Inaczej pewnie już byśmy osiwieli. :) Jednak cieszy mnie to, że młodzi (tak w tym i ja) zaczynają coraz bardziej interesować się polityką. Może dzięki temu kiedyś będzie lepiej - w końcu teraz to Nasz głos będzie się liczył.
    Co do nowego prezydenta - nie ukrywam, bardzo chciałam zmiany. Komorowski moim zdaniem nie zrobił nic... A Duda? Wypowiem się za 5 lat. ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzeba się interesować, bo w końcu to my już w części decydujemy o tym, co się dzieje;)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz! :)
Nie spamuj, nie zapraszaj - odwiedzam każdego, kto zostawi po sobie ślad.
Nie bawię się w obserwację za obserwację - obserwuję tylko te blogi, które regularnie odwiedzam.
Konstruktywna krytyka mile widziana. ;-)


Wszystkie zdjęcia i teksty na blogu są mojego autorstwa (a jeśli nie, to są odpowiednio podpisane), zabrania się więc ich kopiowania bez mojej zgody!