Miłość. Zaufanie. Tęsknota. Chęć poczucia bliskości...
Pod słowem odległość w związku kryje się wiele innych znaczeń, uczuć.
Sytuacje też są różne - zakochanie się w osobie, która już wtedy mieszka daleko, wyjazd w poszukiwaniu pracy, zmiana szkoły.
Los bywa okrutny, rozdziela ludzi, których wcześniej połączył gorącym uczuciem, ale bywa też tak, że ludzie sami się od siebie oddalają. Mimo tego, że mają możliwość znalezienia dobrej pracy, szkoły na wysokim poziomie i tak wolą jechać w nieznane, narażając przy tym swój związek z własnej, nieprzymuszonej woli. I takiego zachowania nigdy nie będę w stanie zrozumieć.
Jednak wróćmy do sytuacji, gdzie dwie osoby nie mają możliwości szybko znaleźć się blisko siebie z przyczyn od nich niezależnych.
Samotne dni ciągną się w nieskończoność, a jedynym malutkim światełkiem jest wyznaczona data kolejnego spotkania do której odlicza się dni. Niezliczona ilość słów, które próbuje się ułożyć w zdania, wyrażające uczucia; wyimaginowane rozmowy, które mogą mieć miejsce po tak długo oczekiwanym przywitaniu; plany, które prawdopodobnie zrealizuje się zaledwie w malutkiej części, bo przecież razem wszystko jest wyjątkowe i nie trzeba robić nic wyszukanego, żeby spotkanie zapamiętać na długo. Nie ma znaczenia, czy pojedzie się na wycieczkę, pójdzie na spacer trzymając się za ręce czy poogląda bajki przed telewizorem.
Oczywiście nie twierdzę, że związki na odległość są lepsze od tych 'tradycyjnych', ale z pewnością nie są też gorsze.
Uczą doceniać, cieszyć się z najmniejszych gestów, wykorzystywać maksymalnie każdą wspólną chwilę. Uświadamiają, że to, co łączy te dwa tęskniące serca jest zbyt cenne żeby mogło je zniszczyć byle nieporozumienie. Daje siłę, żeby walczyć z każdą przeciwnością, bo nawet to najkrótsze przytulenie jest w stanie wynagrodzić wszystkie cierpienia, które mogły mieć miejsce od poprzedniego spotkania. Pozwala wierzyć w to, że kiedy wreszcie dwa Serca będą blisko siebie na stałe nic nie zniszczy łączącego ich uczucia, bo najgorsze już przetrwali.
Warto czekać, warto kochać.
Pod słowem odległość w związku kryje się wiele innych znaczeń, uczuć.
Sytuacje też są różne - zakochanie się w osobie, która już wtedy mieszka daleko, wyjazd w poszukiwaniu pracy, zmiana szkoły.
Los bywa okrutny, rozdziela ludzi, których wcześniej połączył gorącym uczuciem, ale bywa też tak, że ludzie sami się od siebie oddalają. Mimo tego, że mają możliwość znalezienia dobrej pracy, szkoły na wysokim poziomie i tak wolą jechać w nieznane, narażając przy tym swój związek z własnej, nieprzymuszonej woli. I takiego zachowania nigdy nie będę w stanie zrozumieć.
Jednak wróćmy do sytuacji, gdzie dwie osoby nie mają możliwości szybko znaleźć się blisko siebie z przyczyn od nich niezależnych.
Samotne dni ciągną się w nieskończoność, a jedynym malutkim światełkiem jest wyznaczona data kolejnego spotkania do której odlicza się dni. Niezliczona ilość słów, które próbuje się ułożyć w zdania, wyrażające uczucia; wyimaginowane rozmowy, które mogą mieć miejsce po tak długo oczekiwanym przywitaniu; plany, które prawdopodobnie zrealizuje się zaledwie w malutkiej części, bo przecież razem wszystko jest wyjątkowe i nie trzeba robić nic wyszukanego, żeby spotkanie zapamiętać na długo. Nie ma znaczenia, czy pojedzie się na wycieczkę, pójdzie na spacer trzymając się za ręce czy poogląda bajki przed telewizorem.
Oczywiście nie twierdzę, że związki na odległość są lepsze od tych 'tradycyjnych', ale z pewnością nie są też gorsze.
Uczą doceniać, cieszyć się z najmniejszych gestów, wykorzystywać maksymalnie każdą wspólną chwilę. Uświadamiają, że to, co łączy te dwa tęskniące serca jest zbyt cenne żeby mogło je zniszczyć byle nieporozumienie. Daje siłę, żeby walczyć z każdą przeciwnością, bo nawet to najkrótsze przytulenie jest w stanie wynagrodzić wszystkie cierpienia, które mogły mieć miejsce od poprzedniego spotkania. Pozwala wierzyć w to, że kiedy wreszcie dwa Serca będą blisko siebie na stałe nic nie zniszczy łączącego ich uczucia, bo najgorsze już przetrwali.
Warto czekać, warto kochać.
Coś w tym wszystkim jest. Mój związek co prawda nie jest na odległość, mamy siebie na wyciągnięcie ręki, ale mieszkamy osobno i praca, uczelnia i inne sprawy często sprawiają, że nie widujemy się dość długo. Wtedy wszystko opiera się na tej tęsknocie, oczekiwaniu na siebie... i wszystko staje się jakieś takie silniejsze ;)
OdpowiedzUsuńciekawy post, mądrze napisane:)
OdpowiedzUsuńZwiązki na odległość są trudne, ale wykonalne. Mam taki za sobą, teraz mieszkamy już razem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, zgadzam się z Tobą, ręcznie wykonane prezenty świadczą o większym wkładzie ;)
jak ładnie to ujęłaś :) każdy związek jest inny i nie da się w żaden sposób określić który jest lepszy, który gorszy i jaka sytuacja wynikła że są razem czy wiele km od siebie;)
OdpowiedzUsuńDokładnie jest tak jak piszesz. Związki na odległość są trudne, ale realne.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze napisane :)
OdpowiedzUsuńMoże nie mam chłopaka, ale mam przyjaciela z którym dzieli mnie 400 km :c
Gdy się spotykamy staramy się spędzić czas jak najlepiej :)
Moim zdaniem nie tylko ta miłość na odległość czyni każdą chwilę piękną. Z pewnością w związku, w którym jest rutyna jest inaczej, ale to jak 50 pierwszych randek ;) Jedni je rozkładają w czasie bardziej, inni mniej :)
OdpowiedzUsuńZnam przypadki związków, które mimo odległości pokonały ją. Znam też wiele odwrotnych przypadków. Myślę, że to wszystko zależy od ludzi i oczywiście od siły miłości.
Właśnie teraz znalazłam się w podobnej sytuacji. Co prawda nie jest to jeszcze miłość, ale i tak tęsknię...
OdpowiedzUsuńBoże drogi. Jak Ty to pięknie ujęłaś. Chyba jeszcze nie przekonałam się o tym co to prawdziwa miłość, jednak po przeczytaniu czegoś takiego, mam ochotę w końcu jej zaznać. Widać przeszkody, które na pierwszy rzut oka są niewyobrażalnie wielkie, da się jednak pokonać. Miłość chyba nie zna granic, Jeśli się mylę to mnie poprawcie.
OdpowiedzUsuńWszystko ma swoje wady i zalety.Miłość - bycie ze sobą blisko 24h i miłość -bycie ze sobą na odległość. Jednak jak ludzie się naprawdę kochają to nic to nie zniszczy
OdpowiedzUsuńbo trzeba umieć ze sobą żyć non stop
OdpowiedzUsuńale też trzeba umieć być daleko
ciężko znaleźć złoty środek, ale miłość wszystko zwycięża.
Jeśli to uczucie jest prawdziwe to przez odległość doceniamy je jeszcze bardziej, nie wiem czy umiałabym żyć związku na odległość...
OdpowiedzUsuńMiłość przetrwa wszystko o ile jest prawdziwa...ja mam taki związek od prawie 7 lat i jest tak jak piszesz cieszymy się każdą wspólną chwilą :)
OdpowiedzUsuńjakbym czytała o sobie, dosłownie..
OdpowiedzUsuńŁadnie napisane, ale wiesz, ja jakoś zawsze podchodziłam sceptycznie do związków na odległość... Myślę, że w takich związkach nie ma kiedy tak naprawdę siebie "przetestować". Nie wiesz czy tak zajebiście bardzo tęskniłabyś, gdyby partner był na co dzień, czy nie znudziłby Ci się po tygodniu. Czy nie zacząłby Cię zwyczajnie irytować. Czy nie zaczęłyby Cię irytować jakieś jego zachowania, które widziałabyś dzień w dzień... Bycie razem od czasu do czasu jest moim zdaniem łatwiejsze. Wygodniejsze. Może się mylę, ale to tylko mój punkt widzenia. Ale z pewnością masz rację z tym, że na pewno więcej się docenia, docenia się bardziej obecność tego drugiego człowieka... I to faktycznie, jest w tym piękne.
OdpowiedzUsuńTrochę racji w tym jest, choć jak już się spotykamy, to spędzamy ze sobą tydzień czy dwa, non stop razem, więc szybciej się 'testuje' to wspólne życie, poznaje zwyczaje drugiej osoby. W sumie wydaje mi się to nawet lepsze niż codzienne spotkania na godzinę czy dwie.
UsuńChoć oczywiście każdy jest inny, inaczej podchodzi do związków i miłości, więc reguł nie ma.
Związki na odległość są trudne. (Chociaż trudne mogą być nawet zwykłe związki, bo przecież wszystko zależy od tej dwójki ludzi - jacy są i jak się ze sobą czują.) Te na odległość nie są dobre dla wszystkich, na pewno nie dla tych, którzy czasem czują natychmiastową potrzebę spotkania się z ukochaną/ukochanym i muszą to zrobić natychmiast, a nie... może za parę tygodni czy miesięcy. Ale masz rację, że na pewno wtedy bardziej się ceni czas spędzony z tą drugą osobą :)
OdpowiedzUsuńPS Widzę po ikonce, że lubisz Linkin Park? :D ♥
To prawda, bywa ciężko, ale trzeba do przodu. :) A na upartego jakby chciało się przytulić, to w jeden dzień też się obróci... Tylko wolimy jedno kilku(nasto)dniowe spotkanie, niż kilka krótszych. Wszystko zależy od ludzi.
UsuńTak, tylko, że w związku na odległość może zdarzyć się sytuacja, że jedno Serce zacznie oglądać się za innym... Ale wtedy to już nie jest ta 'prawdziwa miłość', więc to też inna historia.
OdpowiedzUsuńlubiebereety.blogspot.com
A w związku, w którym ludzie mają się na co dzień to się nie zdarza? W wieloletnich małżeństwach gdzie spędza się razem czas od wielu lat, dobrze się zna... To trochę tak, jakby przestać się starać po tygodniu związku, bo przecież on jest blisko, to zawsze będzie mój...
UsuńW związku na odległość potrzebne est samozaparcie, zaufanie do drugiej osoby i oczywiście honor. Ja nigdy nie zdradziłabym swojej drugiej połówki, ale czy ona mnie nie...
OdpowiedzUsuńTrudny temat...
OdpowiedzUsuńPary, które dzieli odległośc z pewnością narażone są na dużo więcej ryzykownych sytuacji, które nie sprzyjają wzmacnianiu związku.
Ale nie mówione, że musi tak byc.
Takie pary uczą się cierpliwości, szanują i cenią czas, który spędzają razem, nie marnują go na kłótnie i niesnaski. Takie związki poddane są większej próbie na mój gust są trwalsze.
Skąd ja to znam... też jestem w związku na odległość, teraz nieco bliższą niż wcześniej, ale odległość. I są chwile kiedy jest mi naprawdę trudno, bo wtedy moja tęsknota jest tak wielka, że nad nią zupełnie nie panuję i zaczynam mieć złe myśli. Ale potem nagle przychodzi spotkanie i o tym zapominam. W takiej relacji widzi się rzeczy, których nie można dostrzec w tradycyjnym związku, ale mimo to, chciałabym mieć tą ukochana osobę bliżej siebie.
OdpowiedzUsuńPrawdziwa miłość przetrwa wszystkie przeciwności.
OdpowiedzUsuń